Reprezentacja Polski miała w planach sparingi z reprezentacją Estonii. Mecze z podopiecznymi Cedrica Enarda miały się odbyć 26 i 27 lipca w łódzkiej Sport Arenie. Goście jednak nie przyjadą do Polski, a powodem są rosnące statystki zarażeń koronawirusa w naszym kraju. O to mieli poprosić sami zawodnicy.
Po dwóch starciach z Niemcami siatkarze prowadzeni przez Vitala Heynena mieli zmierzyć się z Estończykami. Miały to być ostatnie mecze reprezentacji Polski w tym sezonie. Nie dojdą jednak one do skutku, a wszystko z powodu rosnących statystyk zarażeń koronawirusem. – Istnieje ryzyko, że po pobycie w Polsce musielibyśmy przejść czternastodniową kwarantannę – wyjawiła ,,Strefie Siatkówki” osoba z władz związku. W Estonii zasady dotyczące kwarantanny są ściśle związane z liczbą zachorowań na 100 tys. mieszkańców.
– Niestety to prawda – powiedział trener reprezentacji Estonii, Cedric Enard. – Moi zawodnicy poprosili o spotkanie w piątek wieczorem, ponieważ bali się rosnącej liczby przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce. Chciałem wytłumaczyć im, że sytuacja nie jest aż tak zła i powinniśmy jechać, ponieważ polska federacja dołoży wszelkich starań, żeby sytuacja była bezpieczna. Mam jednak do nich szacunek, zwłaszcza, że część z nich grała w meczach Saaremaa-Milano, które stały się zarzewiem epidemii w Estonii. Nie chcą narażać kraju na ryzyko epidemii ponownie i nawet jeśli nie ma się takiego samego uczucia czy wizji, trzeba to uszanować – opowiedział szkoleniowiec.
W związku z tą sytuacją reprezentacja Polski rozegra sparingi wewnętrzne. Mecze zostaną rozegrane do trzech setów, bez względu na wynik. Pora i miejsce spotkań pozostają bez zmian: 26 lipca o 20.00 i 27 lipca o 18.00 w Sport Arena Łódź im. Józefa „Ziuny” Żylińskiego.
źródło: inf. własna