– Świdniczanie sprawili ogromną sensację w Pucharze Polski, pokonując zespół z PlusLigi. Jest to bardzo wymagający rywal, ale my musimy skupić się na sobie i swojej dobrej grze – powiedział przed meczem z Avią przyjmujący ZAKSY Ernest Kaciczak.
Na koniec minionego roku ZAKSA Strzelce Opolskie w ramach Pucharu Polski zmierzyła się z GKS-em Katowice. Nie udało jej się sprawić niespodzianki, bo uległa podopiecznym Grzegorza Słabego 0:3. Mogła jednak odczuwać niedosyt, że bardziej nie postawiła się faworytom. – Niedosyt to może złe określenie, bo zespół z Katowic był zdecydowanym faworytem tego spotkania. Ma pewno czujemy, że w pewnych fragmentach mogliśmy zagrać lepiej – powiedział przyjmujący ZAKSY Ernest Kaciczak.
Pierwsza runda nie była udana w wykonaniu podopiecznych Dominika Kwapisiewicza. Obecnie zajmują oni piętnaste miejsce w tabeli, które nie daje im utrzymania się w I lidze, ale wierzą, że w drugiej rundzie pokażą się z lepszej strony. – Liczyliśmy na wiele więcej. Zaliczyliśmy fatalny start. Zrobimy wszystko, żeby mieć lepsze otwarcie w rundzie rewanżowej – zaznaczył zawodnik ekipy z Opolszczyzny.
Na pewno tkwi w niej pewien potencjał, co pokazała pokonując chociażby po tie-breaku obecnego lidera ligi, BBTS Bielsko-Biała, ale w wielu meczach nie była w stanie nawiązać wyrównanej walki z przeciwnikami. – Brakuje nam jakości gry na przestrzeni całego spotkania. Nasza gra bardzo faluje. Na pewno po części wynika to z tego jak młody zespół mamy, lecz musimy budować w sobie tę pewność siebie i grać coraz lepszą siatkówkę na dłuższym dystansie – stwierdził Kaciczak.
W przerwie świąteczno-noworocznej strzelczanie nie próżnowali. Pracowali nad swoją dyspozycją, aby w drugiej rundzie osiągać jeszcze lepsze wyniki. – Przerwę między rozgrywkami wykorzystaliśmy na pracę nad elementami siatkarskimi, jak i fizycznymi. Nie pozostaje nam teraz nic innego jak pokazać to, nad czym pracowaliśmy na boisku – podkreślił przyjmujący ekipy ze Strzelec Opolskich.
W środę strzelczanie powrócą do ligowego grania. Na początek rundy rewanżowej u siebie zmierzą się z Polskim Cukrem Avią Świdnik, której napsuli sporo krwi na wyjeździe. Zdają sobie sprawę, że tym razem również nie będzie im łatwo o punkty. – Będzie to bardzo trudny mecz. Świdniczanie sprawili ogromną sensację w Pucharze Polski, pokonując zespół z PlusLigi. Jest to bardzo wymagający rywal, ale my musimy skupić się na sobie i swojej dobrej grze – zakończył Ernest Kaciczak.
źródło: inf. własna