Strona główna » Erik Shoji wprost o poziomie PlusLigi. ” Nie będzie czasu na relaks”

Erik Shoji wprost o poziomie PlusLigi. ” Nie będzie czasu na relaks”

plusliga.pl

fot. PressFocus

Erik Shoji od sezonu 2025/2026 jest zawodnikiem Asseco Resovii Rzeszów. Po pierwszym meczu na własnym terenie wskazał, jakie mogą być w tym roku rozrywki ligowe – Każda drużyna w PlusLidze jest teraz dobra. Nie sądzę, żebyśmy mogli zrelaksować się w tych rozgrywkach nawet na sekundę – powiedział Erik Shoji po zwycięstwie jego drużyny nad Energą Treflem Gdańsk w rozmowie z redakcją plusliga.pl. Amerykański libero nie ukrywa, że zespół z Podkarpacia musi być gotowy na wszystko, jeśli chce liczyć się w walce o medale.

Zmiana na lepsze?

Po trzech sezonach spędzonych w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, Erik Shoji rozpoczął nowy rozdział kariery w barwach Asseco Resovii Rzeszów. Dla doświadczonego libero to nie tylko zmiana drużyny, ale też stylu życia. – Rzeszów decydowanie różni się od Kędzierzyna. Miasto jest dużo większe i ma więcej restauracji i kawiarni, a dla mnie odkrywanie nowych miejsc jest naprawdę fajne – przyznał reprezentant Stanów Zjednoczonych.

Shoji wyznał również, że mimo intensywnego sezonu reprezentacyjnego nie miał problemu z szybkim wejściem w rytm klubowy. Po mistrzostwach świata na Filipinach spędził zaledwie tydzień w domu, po czym zameldował się w Rzeszowie. – Po powrocie z Filipin byłem w domu przez około tydzień, a potem przyjechałem do Rzeszowa, bo takie jest normalne życie siatkarza. Myślę, że trochę czasu zajęło mi przyzwyczajenie się do nowego miejsca – podkreślił zawodnik z USA.

Siła PlusLigi po jej zmniejszeniu

Amerykanin, który w Polsce występuje od sezonu 2021/2022 doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak trudne i wyrównane są rozgrywki PlusLigi. – Każda drużyna jest silna, a poziom z roku na rok rośnie. Nie sądzę, żebyśmy mogli zrelaksować się w tej lidze nawet na sekundę. Wiemy, że rywale mają w składzie świetnych graczy i będziemy musieli dawać z siebie wszystko – ocenił gracz Asseco Resovii.

Podkreślił też, że zmniejszenie liczby zespołów w lidze z 16 do 14 sprawiło, iż każdy mecz jest na wagę punktów. – Myślę, że każda drużyna w tych rozgrywkach ma wysoką jakość. (…) Siłą rzeczy jest więcej dobrych graczy w mniejszej ilości zespołów. Uważam, że każda drużyna jest silna. (…) Do tej pory w PlusLidze było już wiele naprawdę dobrych meczów, też pięciosetowych – dodał Shoji.

Charakter zwycięzców

Asseco Resovia rozpoczęła sezon od zwycięstwa 3:1 nad Ślepskiem Malow Suwałki. W drugiej kolejce kibice byli świadkami emocjonującego pojedynku z Energą Treflem Gdańsk na Podpromiu. Choć rzeszowianie przegrywali 1:2 w setach, potrafili odwrócić losy spotkania i triumfowali po tie-breaku 3:2. Dla Erika Shojiego, który debiutował przed rzeszowską publicznością, było to miłe doświadczenie.

Pierwszy mecz sezonu rozgrywany we własnej hali jest zawsze nieco trudniejszy. Mamy przecież nową drużynę. Dla części z nas Podpromie to nowa hala domowa, więc trzeba się do tego wszystkiego przyzwyczaić. Cieszymy się, że udało nam się wygrać to trudne spotkanie 3:2 i pokazać charakter – podkreślił libero.

Elastyczny skład

Spotkanie z gdańszczanami było także sprawdzianem dla nowego trenera Massimo Bottiego, który w trakcie meczu dokonywał odważnych zmian. Wykorzystał trzech zawodników na pozycji libero, przesunął Pawła Zatorskiego do roli przyjmującego. – Myślę, że taki skład to nasz duży atut. Nie zawsze jest to najłatwiejsze w przygotowaniach, ale trenujemy też w ten sposób, więc jesteśmy gotowi na wszystko. Musieliśmy w tym spotkaniu dokonać pewnych zmian w składzie i myślę, że wyszło to całkiem nieźle – ocenił Shoji.

Sam zawodnik przyznał, że borykał się z lekkim urazem nadgarstka, dlatego więcej minut otrzymał Michał Potera. – Jeśli chodzi o mnie, to trochę uszkodziłem sobie nadgarstek, dlatego „Poti” grał potem więcej i spisał się świetnie. Cieszymy się z wygranej i nie ma znaczenia jak ciężko nam to przyszło. Zwycięstwo to zwycięstwo – dodał Amerykanin.

Podpromie robi wrażenie

Rzeszowska hala „Podpromie” ponownie wypełniła się po brzegi. Dla Shojiego, który jeszcze niedawno występował w barwach ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, atmosfera była wyjątkowa. – Miło było zobaczyć praktycznie wypełnioną halę. Myślę, że nasz zespół ma ogromny potencjał i wiele osób uważa, że osiągniemy naprawdę dobre wyniki. My też w to wierzymy, że stać nas na wiele, więc tak, wspaniale było zobaczyć prawie pełną widownię i rozegrać swój pierwszy mecz w koszulce Resovii w hali Podpromie. Byłem trochę zdenerwowany, ale wszystko jest w porządku – mówił po spotkaniu Amerykanin.

Nowe otwarcie

Shoji, który jeszcze niedawno reprezentował USA na mistrzostwach świata na Filipinach, przyznał, że przyjazd do Rzeszowa był dla niego kolejnym ważnym krokiem w karierze. Po intensywnym lecie i krótkim odpoczynku rozpoczął nowy rozdział w Asseco Resovii. – Byłem ogólnie w dobrym nastroju, ponieważ naprawdę kocham drużynę narodową, w której gram i uważam, że świetnie nam poszło w tych rozgrywkach, ale oczywiście rozczarowanie po porażce w tie-breaku jest zawsze duże – zakończył libero, wspominając o porażce 2:3 w ćwierćfinale z Bułgarią.

PlusLiga

  • Warta Zawiercie zrehabilituje się za bolesną porażkę?

    Warta Zawiercie zrehabilituje się za bolesną porażkę?

  • Erik Shoji wprost o poziomie PlusLigi. ” Nie będzie czasu na relaks”

    Erik Shoji wprost o poziomie PlusLigi. ” Nie będzie czasu na relaks”

  • Sprawa Mikołaja Sawickiego nabiera tempa. POLADA nadal działa

    Sprawa Mikołaja Sawickiego nabiera tempa. POLADA nadal działa