Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Erik Shoji: Nie obawiam się o „vibe” drużyny

Erik Shoji: Nie obawiam się o „vibe” drużyny

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Przykro mi, że nasza drużyna musiała przez to wszystko przejść. Nadal jednak twierdzę, że mentalna i emocjonalna fatyga była dla mnie bardziej znacząca niż fizyczna – mówi w rozmowie z TVP Sport o nieudanym sezonie Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, libero zespołu Erik Shoji.

Sezon 2023/2024 nie jest udany dla Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Wicemistrzowie Polski nie zdołali awansować do fazy play-off PlusLigi i powalczą tylko o dziewiąte miejsce. Nie powiodło im się także w rozgrywkach Ligi Mistrzów, w których trzykrotnie ostatnio triumfowali. Zespół przez wiele miesięcy nękan ybył kontuzjami, które niemal go dziesiątkowały. – Wszystko zaczęło się dobrze. Wygraliśmy Superpuchar i pierwsze mecze. Nagle jednak „uderzyły” w nas mniej lub bardziej przypadkowe urazy i coraz większe zmęczenie. To był początek coraz większych kłopotów – analizuje  Erik Shoji.

Amerykanin był jednym z niewielu zawodników, którym udało się uniknąć problemów zdrowotnych. – Ja i Twan Wiltenburg pozostawaliśmy w zdrowiu. Nawet wywiązała się między nami „zabawna” rywalizacja o to, kto dłużej „przetrwa”, ponieważ tylko my byliśmy dostępni do gry w każdym meczu. Raz jednak byłem chory w starciu przeciwko Aluron CMC Warcie Zawiercie, więc chyba wygrał mój kolega (śmiech). Nie zmienia to faktu, że samo to, że natura naszej „rywalizacji” była właśnie taka, było bardzo smutne. Przykro mi, że nasza drużyna musiała przez to wszystko przejść. Nadal jednak twierdzę, że mentalna i emocjonalna fatyga była dla mnie bardziej znacząca niż fizyczna – mówi.

Słabe wyniki drużyny wpłynęły również na to, że w pewnym momencie z zespołem rozstał się szkoleniowiec Tuomas Sammelvuo.Nie byłem zdziwiony tą decyzją, byłem zaskoczony czasem jej podjęcia. Myślę zresztą, że każdy był. Zapadła ona po trzech wygranych meczach. Spodziewałem się, że taki obrót spraw może nastąpić. Za nami wcześniej było kilka trudnych porażek. Przegraliśmy z PGE Skrą Bełchatów 0:3, ulegliśmy Olympiakosowi… Domyślałem się, że w tamtym momencie może dojść do zmian w sztabie. Ostatecznie stało się to później – komentuje zwolnienie trenera libero.

Następcą Fina został jego dotychczasowy asystent Adam Swaczyna . – Nie sądzę, by Adam życzył sobie takiego obrotu spraw. Myślę, że to najzupełniej naturalne i zrozumiałe, że w przyszłości dostałby pracę jako pierwszy trener. Jednak myślę, że zarówno on, jak i my nie spodziewaliśmy się, że sezon tak się potoczy i obejmie stery w zespole po kimś, z kim chwilę wcześniej współpracował, odnosił sukcesy, a ten następnie został zwolniony – mówi o tej zmianie libero ZAKSY. – Doceniam jednak to, jak Adam ciężko pracuje przez cały sezon. Nie jest łatwo być drugim trenerem, a następnie stać się pierwszym i jednocześnie wykonywać swoje wcześniejsze obowiązki bez dodatkowej pomocy. Radzi sobie z tym znakomicie. Niezależnie od okoliczności chce ciężko pracować. Zawsze daje z siebie sto procent – kontynuuje.

Siatkarze ZAKSY sezon zwieńczą walką o dziewiąte miejsce w PlusLidze ze Skrą Bełchatów. Mimo, że przez ostatnie lata przyzwyczaili siebie i swoich kibiców do rywalizacji o medale, nie spuszczają głów. –Nie obawiam się o „vibe” drużyny. Większość zespołu to bardzo pozytywne osoby. Mamy wiele własnych celów i ambicji. Wierzę, że tak będzie do końca – kończy Shoji.

źródło: inf. własna, TVP Sport

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-04-11

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved