xReprezentacja Polski stoczyła absolutnie epicki bój w półfinale igrzysk olimpijskich. W meczu z USA zmagała się nie tylko z rywalem, ale przede wszystkim z własnymi urazami. Kiedy wydawało się, że Amerykanie domkną mecz w czwartym secie, Polacy się podnieśli, pokazali ogromny charakter i wolę walki. Doprowadzili do tie-breaka, w również okazali się lepsi i w sobotę zagrają w wielkim finale.
Mocne wejście Polaków
Początkowo Amerykanie popełniali proste błędy, co konsekwentnie wykorzystywali biało-czerwoni (7:3). Obie drużyny ryzykowały w polu zagrywki, przez co nie brakowało błędów w tym elemencie. Po asie Tomasza Fornala interweniował trener Speraw (10:6). Siatkarze nie wstrzymywali ręki w ataku. Swoje akcje kończył Matthew Anderson (12:10). Potrójny blok na Kurku wyrównał wynik, szybko o czas poprosił trener Grbić (13:13). W kolejnych akcjach inicjatywę przejęli Polacy. Raz za razem punktował Wilfredo Leon. Mimo starań Andersona i Aarona Russella to biało-czerwoni pozostawali na prowadzeniu. Atak po bloku w aut Tomasza Fornala dał serię piłek setowych Polakom. Amerykanie korzystając z błędów rywali obronili aż trzy z nich, ale skuteczny atak Norberta Hubera zamknął partię na korzyść biało-czerwonych.
Do trzech razy sztuka
Na początku drugiego seta obaj rozgrywający regularnie posyłali piłki do środkowych. Po ataku Maxwella Holta USA odskoczyło na 7:5. W kolejnych akcjach skuteczne zagrania przeplatane były błędami w polu zagrywki. Gdy asa dołożył Taylor Averill, interweniował trener Grbić (10:13). W środkowej fazie seta gra nie miała większego tempa, po serii zepsutych zagrywek było 18:14 dla USA. W końcówce impuls do odrabiania strat dała podwójna zmiana, na boisko weszli Grzegorz Łomacz i Bartłomiej Bołądź. Gdy asa posłał atakujący, o czas poprosił amerykański szkoleniowiec (20:21). Polacy walczyli do końca i po zagraniu Hubera po bloku na tablicy wyników pojawił się remis (22:22). Chociaż po zepsutej zagrywce Hubera Amerykanie mieli piłkę setową, przez błąd DeFalco nie wykorzystali jej (24:24). W grze na przewagi więcej zimnej krwi zachowali siatkarze USA, którzy po ataku Russella wygrali 27:25.
Dominacja Amerykanów i problemy Zatorskiego
Dobre wejście w trzeciego seta zaliczył Thomas Jaeschke, który zmienił DeFalco. Obie drużyny nie ustrzegły się pomyłek, jednak na prowadzeniu pozostawali Amerykanie. Gdy w aut piłkę posłał Huber, interweniował trener Grbić (7:10). Nie do zatrzymania był Anderson. Niestety podczas jednej z akcji Zatorski zderzył się z Januszem i uszkodził bark. Siatkarz po uzyskaniu pomocy od sztabu wrócił do gry. Anderson wywierał presję zagrywką. Po kolejnych blokach na Leonie przyjmującego zmienił Semeniuk (9:16). Dopiero zagrywka w siatkę Andersona pozwoliła zrobić przejście. Mimo roszad w składzie gra Polaków nie poprawiała się. Raz za razem punktował Russell i to ten zawodnik plasem za blok zamknął partię.
Efektowny zryw reprezentacji Polski
W czwartej partii Amerykanie kontynuowali konsekwentna grę, raz za razem punktowali Russell i Jaeschke. Ze względu na problem z plecami zmieniony musiał zostać Janusz. Po asie Andersona interweniował trener Grbić (2:5). Inicjatywa leżała po stronie Amerykanów. Z czasem Polacy zaczęli odrabiać starty. Po asie Leona wynik wyrównał się (13:13). Biało-czerwoni poprawili skuteczność w ataku, zaczął funkcjonować polski blok. Mocnymi atakami wymieniali się Tomasz Fornal i Matthew Anderson. Rozpoczęła się zacięta walka. Autowy atak Hubera i as Holta pozwoliły Amerykanom odskoczyć na 20:18, szybko interweniował trener Grbić. W końcówce mocno atakowali Fornal i Leon. Amerykanie obronili pierwszą piłkę setową, ale Fornal zdecydowanym zagraniem po skosie doprowadził do tie-breaka.
Z wysokiego c w tie-breaka weszli Polacy, po ataku po bloku w aut Leona było 5:3. Atak po potrójnym bloku Fornala dał sygnał do zmiany stron (8:5). Mylić zaczęli się Amerykanie. Przy stanie 10:7 ostatni czas wykorzystał amerykański sztab. Reprezentanci USA nie odpuszczali, zepsuta zagrywka Hubera i as Holta zniwelowały dystans i o czas poprosił trener Gribć (11:10). Po kiwce Leona Polacy mieli serię piłek meczowych (14:10). Zagrania Jaeschke i Andersona przedłużyły jeszcze grę. Dopiero Leon mocnym atakiem po skosie zamknął pojedynek.
Polska – USA 3:2
(25:23, 25:27, 14:25, 25:23, 15:13)
Składy zespołów:
Polska: Kurek (10), Leon (25), Kochanowski. (8), Fornal (14), Huber (15), Zatorski (libero) oraz Kaczmarek, Łomacz, Semeniuk i Bołądź (2)
USA: Anderson (22), Russell (21), DeFalco (4), Christenson (1), Holt (12), Averill (8), Shoji (libero) oraz Ma’a, Muagututia i Jeaeschke (10)
Zobacz również:
wyniki fazy pucharowej igrzysk olimpijskich
źródło: inf. własna