Emil Siewiorek szybko spłacił plażowy kredyt zaufania u Jakuba Bednaruka. – Wywiązałem się z obowiązku i to jest najważniejsze. Szacunek dla chłopaków za mega ciężką pracę, dali z siebie wszystko – podkreślił wychowanek MKS-u.
– Liga Letnia? Fajna, choć uważam, że do jej organizacji można wykorzystać niepraktykowany już okres roztrenowania, wówczas przygotowania byłyby dłuższe, spokojniejsze, a i sam poziom rozgrywek byłby wyższy – przekonywał Emil Siewiorek.
W pamięci kibiców – oprócz całodniowej walki o awans – pozostaną także słoneczne zagrywki Kacpra Bobrowskiego, utrudniające przyjęcie siatkarzy nyskiej Stali. – Kacper wykorzystał wiatr, wykonał serwis, który jest bardzo trudny zarówno do wykonania, jak i do odbioru. Jeżeli ten zirytował zawodników z Nysy, to pozostaje mi ich przeprosić, choć uważam, że nie powinni być źli, gdyż takie zagranie można zobaczyć na większości turniejów na piasku – przyznał asystent Kuby Bednaruka.
Ze świetnej strony zaprezentował się Szymon Gregorowicz, nominalny libero, który w niedzielę stanowił o sile naszego rozegrania. – Szukaliśmy optymalnego rozwiązania i je znaleźliśmy. Szymon, podobnie jak Kacper, regularnie gra na piasku w przerwie letniej, więc ta wszechstronność jest bardzo przydatna – ocenił Emil Siewiorek. – Cieszy też postawa Rafała Sobańskiego, trzymającego równy poziom przez całe eliminacje – dodał trener.
Do bycia prawdziwym liderem w ofensywie Rafał Faryna już nas przyzwyczaił. W Krakowie było identycznie, choć imponująco wypadł również w bloku. – Interesuję się siatkówką plażową i są tam świetni blokujący, ale nie przypominam sobie meczu, w którym jeden zawodnik zapisałby na koncie aż 10 bloków. Oczywiście trzeba pamiętać, że zwykle na piasku gra się po dwóch, a w PreZero Grand Prix po czterech – zakończył Emil Siewiorek.
źródło: plusliga.pl