Polscy siatkarze zmierzą się w niedzielę z reprezentacją Belgii w 1/8 finału mistrzostw Europy. W piątek oba zespoły odbyły treningi w obiekcie PalaFlorio w Bari, gdzie zostanie rozegrana część mistrzostw. – Spodziewałem się miejsca na wyższym poziomie – powiedział Emanuele Zanini, trener reprezentacji Belgii.
W Bari odbędą się cztery mecze 1/8 finału oraz dwa ćwierćfinały. Jak się okazuje, warunki panujące w obiekcie, nie należą do najlepszych. Według siatkarzy i trenerów, zarówno ten jak i niektóre z pozostałych obiektów, nie są dostosowane do rangi turnieju. Szczególnie zawiedzeni tym faktem są Belgowie. – Mecz otwarcia w Bolonii był bardzo przyjemny, wręcz piękny, ale potem niestety poziom organizacji tylko spadał. Powinieneś zobaczyć nasze szatnie. A także szatnie w poprzedniej fazie mistrzostw, gdzie po jednym z meczów nie mieliśmy nawet wody pod prysznicem – powiedział Sam Deroo, przyjmujący reprezentacji Belgii.
rozczarowanie
Hala PalaFlorio w 2010 roku została oddana do użytku po remoncie. Obecni na hali, twierdzą, że na próżno szukać efektów. Obiekt wygląda na przestarzały, a niezwykle istotna w tych warunkach klimatyzacja, zdaje się nie funkcjonować prawidłowo. – Nie chcę być poprawny politycznie. Jestem Włochem, spodziewałem się miejsca na wyższym poziomie. Znam poziom hal w Polsce, jest naprawdę niesamowity, żeby wymienić tylko przykładowo dwie, w Krakowie i Katowicach. A tutaj to nie jest standard, jakiego chciałbym się spodziewać, gdy mówimy o bardzo wysokiej randze turnieju siatkarskiego – podkreśla Emanuele Zanini.
– Ten sport potrzebuje areny na odpowiednim poziomie, odpowiedniej sceny. Powtarzam, to nie jest z mojej strony politycznie poprawne, ale zawsze mówię to, co myślę. Można powiedzieć, że nie jestem z tego powodu dumny. Wiem, że w Rzymie i Bolonii są bardzo ładne areny, więc nie rozumiem, dlaczego tu gramy – dodaje trener Zanini.
Mimo trudnych warunków, polska drużyna zdaje się nie przejmować tym faktem. Polscy siatkarze oraz trener Grbić zaznaczają, że nie mają na to wpływu, więc muszą to zaakceptować.
różnica klas
W starciu z Belgami, Polacy będą faworytem. Nasi siatkarze z tej roli potrafią wywiązywać się znakomicie. Belgowie są świadomi poziomu naszej reprezentacji, ale nie zamierzają się poddawać. – Spodziewam się dla nas bardzo, bardzo trudnego meczu. Polska prezentuje absolutnie najwyższy światowy poziom, mówimy o najlepszym zespole światowego rankingu i jednym z faworytów do złotego medalu. Są od nas lepsi w każdym elemencie, wiemy że to jak konfrontacja Dawida z Goliatem. Spróbujemy zrobić wszystko i pokazać się z jak najlepszej strony – podkreśla trener Emanuele Zanini.
– Czy czymś ich możemy zaskoczyć? Niczym. Są to zawodnicy doświadczeni, bardzo doświadczeni, a także mają niezwykle rutynowanego trenera. Wiemy więc, przed jakim wyzwaniem stoimy. Przede wszystkim musimy wznieść się na najwyższy poziom, a także skorzystać z okazji, aby zdobyć doświadczenie. Czego oczekuję od mojego zespołu? Skupienia i dobrego nastawienia, a wtedy podczas meczu możemy coś wspólnie starać się zbudować – zakończył Emanuele Zanini, trener Belgów.
źródło: inf. własna, sport.interia.pl