– Jeżeli ZAKSA zaprezentuje się tak, jak przed koronawirusem, w mojej ocenie jest zdecydowanym faworytem w konfrontacji z drużyną z Moskwy. Szanse oceniam na 80 do 20 – przyznał Maciej Jarosz w magazynie siatkarskim #7Strefa, komentując losowanie Ligi Mistrzów i starcie polskiej drużyny z zespołem Dinamo Moskwa.
W ćwierćfinale Ligi Mistrzów ZAKSA zmierzy się z ekipą z Rosji. Zdaniem Jarosza, jeśli siatkarze wicemistrzów Polski wrócą do dyspozycji sprzed problemów z koronawirusem w drużynie, ZAKSA jest zdecydowanym faworytem w tej parze.
– Jest bardzo ciekawie i bardzo optymistycznie. Na tym etapie nie ma już słabych drużyn. Konfrontacja ZAKSY z Lube pokazała, że jesteśmy na tym samym poziomie, jeśli chodzi o rozgrywki klubowe. ZAKSA zagrała dobre spotkanie i wygrała, choć miała wiele luk. Kaczmarek nie jest w dobrej formie, Śliwka gra nierówno. Jeżeli ZAKSA zaprezentuje się tak, jak przed koronawirusem, w mojej ocenie jest zdecydowanym faworytem w konfrontacji z drużyną z Moskwy. Szanse oceniam na 80 do 20 – przyznał Jarosz.
W drugiej „polskiej” parze zawodnicy Jastrzębskiego Węgla skonfrontują się z włoską ekipą Cucine Lube Civitanova, z którą w fazie grupowej rywalizowała wspomniana wcześniej ZAKSA. – Wszystkie drużyny muszą radzić sobie z koronawirusem. To się może powtórzyć. Wszyscy zawodnicy i trenerzy już doskonale wiedzą, co mają robić, żeby postarać się tego uniknąć. Jastrzębski Węgiel z Lube? Wydaje mi się, że konfrontacja włosko-polska jest na takiej drodze, że nasz zespół ma szansę na wygraną. Jastrzębski Węgiel nie miał jeszcze tak mocnego przeciwnika w tych rozgrywkach. To będzie ich pierwsza tego typu konfrontacja, ale ZAKSA pokazała, że można wygrać na ich terenie – dodał były siatkarz.
źródło: polsatsport.pl