Reprezentacja Polski U-18, grająca w mistrzostwach EEVZA kontynuuje zwycięską passę. Po trzysetowych zwycięstwach z Białorusią, Łotwą i Ukrainą w piątek podopieczni trenera Bartodziejskiego w pokonanym polu zostawili Estończyków.
Od początku pojedynek układał się po myśli Polaków (8:4). Nawet gdy zdarzały się przedłużone akcje, to biało-czerwoni wykorzystywali kolejne kontrataki. Po skutecznym bloku podopieczni trenera Bartodziejskiego odskoczyli na 13:6. Z czasem sytuacja na boisku nie ulegała zmianie. Polacy pewniej atakowali, utrzymując wyraźną przewagę. Ręki w ataku nie wstrzymywał Artur Brzostowicz. Polski zespół dobrze czytał grę rywali, ustawiając szczelny blok (18:11). Gra biało-czerwonych nie była bezbłędna, ale nie przeszkadzało im to w utrzymywaniu dystansu. Pojedyncze zagrania Ranela Rahuoja i Joosepa Kurika na niewiele się zdały. Kropkę nad i w inauguracyjnej odsłonie siatkarze z Polski postawili podwójnym blokiem.
Otwarcie seta numer dwa toczyło się punkt za punkt. Dopiero przy zagrywkach Wiktora Gołębiowskiego Polacy wyszli na prowadzenie 7:4. Estończycy walczyli w obronie, nie wstrzymywali ręki w ataku, ale wciąż na prowadzeniu pozostawali ich rywale. Po asie Wiktora Przybyłka o czas poprosił estoński trener (12:7). Z czasem dystans stawał się coraz bardziej wyraźny. Po mocnym kontrataku Stanisława Chacińskiego było już 17:11, a gdy w kolejnej akcji Polacy dołożyli blok, zawodników do siebie ponownie przywołał szkoleniowiec Estonii. Po przerwie sędziowie odgwizdali błąd piłki niesionej (18:12). Mimo roszad w składzie Estończycy wciąż byli tylko tłem dla pewnie punktujących przeciwników (21:14). W końcówce Polacy nie ustrzegli się błędów w ataku. Wcześniej zbudowana przewaga wystarczyła, by po ataku przez środek Gołębiowskiego podopieczni trenera Bartodziejskiego cieszyli się ze zwycięstwa.
Początek trzeciego seta przypominał wcześniejszą odsłonę (5:3). Po asie Jakuba Nowaka Polacy odskoczyli na 10:5, a o czas poprosił estoński trener. Przerwa nie wybiła z rytmu biało-czerwonych, rywale mimo zmian w składzie wciąż popełniali błędy. Gdy estoński atakujący odbił się od podwójnego bloku, drugi raz interweniował szkoleniowiec reprezentacji Estonii (14:5). Dopiero po tym czasie Estończycy skutecznie obili blok (14:6). Na siatce wciąż górowali Polacy. Rywale nie potrafili znaleźć sposobu na zatrzymanie rozpędzonych biało-czerwonych (21:12). Po zdecydowanym ataku Aleksandra Nowika Polacy mieli serię piłek meczowych (24:15). Już pierwszą z nich sprytną kiwką w środek boiska wykorzystał Chaciński.
Polska – Estonia 3:0
(25:14, 25:19, 25:15)
Składy zespołów:
Polska: Chaciński (8), Szpernalowski, Przybyłek (5), Potrykus (9), Gołębiowski (7), Brzostowicz (9), Granieczny (libero) oraz Kubacki (libero), Becker (3), Jańczyk (4), Nowak (2) i Nowik (5)
Estonia: Vahula, Kurik (8), Täht (2), Rahuoja (7), Puss (3), Teesaar, Taasvali (libero) oraz Urb, Juus, Unt (1), Uprus (1) i Sepp
źródło: inf. własna
