Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Dwie niespodzianki na inaugurację sezonu

I liga M: Dwie niespodzianki na inaugurację sezonu

fot. Klaudia Piwowarczyk

Za nami pierwsza, choć nie w pełni rozegrana kolejka zmagań I ligi. Już w pierwszych spotkaniach niespodzianki sprawiły Astra Nowa Sól i BAS Białystok. Do podziału łupów doszło za to w Krakowie. Planowe wygrane odniosły MKS i BBTS.

MKS i BBTS zgodnie z planem

W pierwszym meczu sezonu 2023/2024 MKS Będzin pokonał u siebie Lechię Tomaszów Mazowiecki 3:1. Moment dekoncentracji przytrafił się mu w trzeciej odsłonie, ale do tie-breaka nie doszło. Zagrywka była silną bronią gospodarzy, bo punktowali nią aż 6 razy, do tego dołożyli 12 bloków. Ich liderami byli Mateusz Rećko i Dominik Depowski, którzy łącznie wywalczyli 40 punktów. Wśród pokonanych próbował im odpowiadać Wiktor Musiał, ale zapisał na koncie tylko 15 oczek. – W trudnym momencie daliśmy radę, nie pękliśmy po przegranym trzecim secie. Wyszliśmy skoncentrowani na czwartego. Pokazaliśmy, że jesteśmy fajnym zespołem z charakterem i że nie odpuścimy – powiedział trener MKS-u, Wojciech Serafin.

Po zwycięstwo sięgnął również BBTS Bielsko-Biała, który w Jaworznie pokonał miejscowy MCKiS. Gospodarze tylko w drugim secie znaleźli sposób na ogranie faworytów, a ci na więcej im nie pozwolili. Kluczem do zwycięstwa bielszczan była zwłaszcza świetna, bo aż 61% skuteczność w ataku. Prym w ich szeregach wiedli Kamil Dębski oraz Szymon Romać, którzy zdobyli po 19 punktów. Wśród gospodarzy podobną rolę próbował pełnić Artur Sługocki, ale jego 13 oczek nie wystarczyło beniaminkowi, aby doprowadzić do tie-breaka. W efekcie na pierwsze zwycięstwo musi jeszcze poczekać.

Do podziału łupów doszło w Krakowie, gdzie miejscowa AGH AZS prowadziła już 2:0 z PSG KPS-em Siedlce, ale ambitna postawa gości doprowadziła do tie-breaka. Ten grany był na przewagi, ale ostatecznie 2 oczka zostały w Krakowie. Nie było to jednak porywające widowisko, bo oba zespoły popełniły ponad 60 błędów własnych. Do sukcesu gospodarzy poprowadził duet Przemysław Peryt/Kajetan Tokajuk, który wywalczył 31 punktów, zaś wśród pokonanych pierwsze skrzypce grał Dawid Sokołowski, zdobywca 23 oczek. – Mieliśmy pojedyncze przestoje, zwłaszcza w trzecim secie. Ale na szczęście w tie-breaku udało nam się dobrze zagrać i rozstrzygnąć jego końcówkę na naszą korzyść – stwierdził przyjmujący krakowskiej ekipy, Kajetan Tokajuk.

Udanie przygodę z I ligą zaczęła Bogdanka Arka Chełm, która u siebie w trzech setach rozprawiła się z KGHM SPS-em Głogów. Trochę walki było jedynie w drugiej partii, w której goście przekroczyli barierę 20 oczek. Jedynie Paweł Gryc próbował poderwać ich do walki, a lepsza postawa w bloku to było zbyt mało, aby postraszyć beniaminka. Tego przewaga zaczynała się na zagrywce (8 asów), a kończyła w ataku (58% skuteczności). Pierwsze skrzypce wśród gospodarzy grał Patryk Szwaradzki, który zakończył mecz z 20 oczkami na koncie. – Fajnie, że udało nam się wygrać 3:0, chociaż w pierwszym secie były pewne nerwy. Emocje wszystkim się udzieliły, ale obroniliśmy 3 punkty – stwierdził środkowy beniaminka, Mariusz Marcyniak.

Zimny prysznic dla Avii i Mickiewicza

Do niespodzianki doszło w Świdniku, gdzie PZL Leonardo Avia przegrała 0:3 z REA BAS-em Białystok. Nie był to jednak jednostronny mecz, bo aż 2 sety kończyły się batalią na przewagi. Kluczem do sukcesu gości okazała się lepsza postawa w polu serwisowym oraz 10 szczelnych bloków. Poza tym dobrze dysponowane w ich szeregach było trio Jędrzej Goss/Karol Rawiak/Adrian Kacperkiewicz, a po drugiej stronie siatki próbował mu odpowiadać głównie Damian Wierzbicki, który zdobył 15 punktów. – Lepszego początku być nie mogło, jednak nie chcemy popadać w hurraoptymizm. Ten wynik ma być dla nas motorem napędowym do wygrywania w kolejnych spotkaniach – stwierdził przyjmujący BAS-u, Adrian Kacperkiewicz.

Niemiłą niespodziankę swoim kibicom sprawił również Mickiewicz Kluczbork, który przegrał we własnej hali 0:3 z Astrą Nowa Sól. Gospodarze mają czego żałować, bo dwie pierwsze odsłony przegrywali po batalii na przewagi. Zabrakło im jednak skuteczności w ataku, a z taką na poziomie 34% trudno było im cokolwiek wskórać. Jedynie Jakub Rohnka, który wywalczył 15 oczek, próbował dać sygnał do walki ekipie z Opolszczyzny, ale atutem gości był blok, którym aż 17 razy zatrzymywali przeciwników. W ich szeregach wyróżnił się Tomasz Pizuński, który zakończył mecz z 22 oczkami na koncie.

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi siatkarzy

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2023-09-19

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved