W finałowym spotkaniu Superpucharu Włoch Cucine Lube Civitanova zmierzyło się z Sir Susa Vim Perugią. Przez moment wiele wskazywało na to, że Lube może zdobyć cenne trofeum po trzysetowej rywalizacji. Sytuację odwróciły jednak świetne zagrywki Wassima Ben Tary oraz Wilfredo Leona w trzeciej odsłonie. Co prawda Lube miało jeszcze piłki meczowe w kolejnej partii, ale ostatecznie Perugia zachowała zimną krew i to ona cieszyła się ze zwycięstwa w Superpucharze Włoch po tie-breaku.
Spotkanie zaczęło się od wyrównanej gry, którą przerwał autowy atak Wassima Ben Tary na dwa oczka więcej dla Lube (6:4). Rywale próbowali wyrównać wynik, ale w ataku pomylił się Wilfredo Leon, a zaraz po nim ponownie Ben Tara. Błędy po stronie ekipy z Perugii nie ustały, gdyż kolejny zanotował na swoim Kamil Semeniuk (10:13). Za to po drugiej stronie siatki ręki na zagrywce nie zamierzał wstrzymywać Aleksandar Nikołow. Tym samym musiał więc odpowiedzieć Ben Tara, którego dwa asy z rzędu przyniosły siatkarzom z Perugii upragniony remis (18:18). W końcówce to jednak Lube okazało się bliższe wygranej, w czym swój udział miał udany atak Ivana Zaytseva. Nie wypuściło już prowadzenia z rąk i to właśnie ten zespół triumfował w premierowej odsłonie po bloku Enrico Diamantiniego (25:22).
POGOŃ I WYGRANA LUBE W KOŃCÓWCE
Przegrana zmotywowała ekipę z Perugii, aby lepiej zaczęła seta numer dwa. Po swoich blokach wyszła bowiem na trzypunktowe prowadzenie (4:1). Umocniła się jeszcze na nim, gdyż tym razem po stronie Lube pojawił się błąd własny w postaci nieudanego ataku Zaytseva. Za to z dobrej strony w tym secie pokazywał się Semeniuk (13:9). Po stronie Lube znak do odrabiania strat musiał więc dać Adis Lagumdzija, aby dystans zmniejszył się do jednego oczka. Nie objęło jednak prowadzenia, gdyż kontratak na trzy oczka więcej dla Perugii skończył Semeniuk (18:15). Lube musiało uruchomić blok, aby znów zbliżyć się do rywali. Po asie serwisowym Marlona Yanta Herrery wynik wskazał więc na remis, a wygrana w tej partii pozostała sprawą otwartą (19:19). Za to atak Lagumdziji przyniósł Lube prowadzenie. Do tego siatkarze tej ekipy dołożyli blok i po raz kolejny cieszyli się ze zwycięstwa po ataku Barthelemy’ego Chinenyeze ze środka (25:23).
FESTIWAL ZAGRYWEK PERUGII W DECYDUJĄCYM MOMENCIE
Od bloku Perugii zaczęła się kolejna odsłona. Po autowym ataku Leona to jednak Lube znalazło się jako pierwsze na wyższym prowadzeniu (4:2). Potrzeba więc było asa Ben Tary, aby wynik szybko się wyrównał. Od tej pory toczyła się zacięta walka, podczas której po punktowej zagrywce Zaytseva to Lube miało cenne oczko więcej (14:13). Szczególnie, że nie był to koniec asów w tej ekipie, gdyż kolejnego dołożył Yant. W dodatku zaraz po tym Luciano De Cecco blokiem zatrzymał Leona (19:17). Nie był to jednak koniec emocji, gdyż asem po stronie Perugii popisał się Ben Tara. Zrehabilitował się jeszcze Leon i wynik wskazał na remis, a po kolejnych, fenomenalnych zagrywkach Ben Tary Perugia objęła dwupunktowe prowadzenie (22:20). Następne dwa asy dołożył w tej ekipie Leon i tym samym przedłużył rywalizację w finale Superpucharu Włoch (25:21).
Lube powróciło na prowadzenie na początku seta numer cztery, w którym asem popisał się Lagumdzija, a błąd popełnił Leon (1:3). Perugia na moment zbliżyła się do swojego rywala, ale po bloku Lagumdziji traciła już trzy oczka. Nie na długo, gdyż także popisała się czujnością na siatce i wynik wskazał na remis (8:8). Po dobrej akcji w wykonaniu De Cecco to jednak znów Lube było w lepszej sytuacji. Tym razem potrzeba więc było dobrych ataków Semeniuka, aby Perugia wyrównała, a następnie zdobyła oczko przewagi (15:14). Zmiana na prowadzeniu nastąpiła w końcówce, kiedy dwoma skutecznymi atakami popisał się Lagumdzija i wypracował dwa oczka przewagi na rzecz Lube. Nie był to jednak koniec emocji, gdyż remis powrócił na tablicę wyników po udanej akcji Flavio (23:23). Potrzebna okazała się zatem gra na przewagi, w której po długiej walce lepsza okazała się Perugia. Zdecydowała o tym trudna zagrywka Ben Tary (34:32).
TIE-BREAK DLA PERUGII
Tie-break rozpoczął się od dwupunktowego prowadzenia Lube. Blokiem musiała więc popracować Perugia, aby po ataku Semeniuka odwrócić sytuację (6:4). Do tego doszły udane akcje Flavio i Leona, w związku z czym Perugia znalazła się „o krok” od wygranej w całym spotkaniu. Emocje wzrosły jednak jeszcze, gdy asa dołożył Yant (9:10). Mimo tego Lube nie przejęło prowadzenia, gdyż sprytny atak zanotował na swoim koncie Simone Giannelli. Do tego doszedł as Leona na piłkę meczową i niedługo potem to Sir Susa Vim Perugia cieszyła się ze zdobycia superpucharu po ataku Semeniuka (15:12).
Cucine Lube Civitanova – Sir Susa Vim Perugia 2:3
(25:22, 25:23, 21:25, 32:34, 12:15)
Składy zespołów:
Lube: Chinenyeze (8), Zaytsev (15), Lagumdzija (22), Nikołow (12), Diamantini (9), De Cecco (2), Balaso (libero) oraz Anzani, Larizza, Yant (6) i Motzo
Perugia: Giannelli (5), Leon (21), Ben Tara (21), Solé (8), Flavio (13), Semeniuk (20), Colaci (libero) oraz Toscani, Held, Płotnicki i Ropret
źródło: inf. własna