Aikaterini Giota – środkowa reprezentacji Grecji została nową zawodniczką Vasasu Obuda Budapeszt, którego trenerem od 2018 jest Jakub Głuszak. Giota jest kolejną zawodniczką z ligi greckiej, która w ostatnim czasie zmienia barwy klubowe, wciąż bowiem nie wiadomo czy i kiedy rozgrywki w Grecji zostaną wznowione. Przypomnijmy, że liga w tym kraju została zawieszona na początku listopada, po rozegraniu niepełnych czterech kolejek.
30-letnia siatkarka ostatnie 7,5 sezonu spędziła w drużynie wielokrotnego mistrza Grecji – Olympiakosie Pireus, ale musiała znaleźć nowy klub z powodu przerwy w greckiej lidze. Tak się złożyło, że właśnie Vasas poszukiwał zawodniczki z powodu kontuzji Milani Ambrosio.
– Przechodzę przez trudny okres, ale jestem wdzięczna, że znalazłam nowy dom w Budapeszcie na pozostałe cztery miesiące sezonu. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia wspólnej pracy i wierzę, że odniesiemy sukces – powiedziała Giota. – Ta niepewność była straszna, byłam smutna, zła i jednocześnie sfrustrowana, ponieważ sport praktycznie się zatrzymał w jednej chwili, tak samo jak moje zwykłe codzienne życie. Walczyliśmy tak długo, jak mogliśmy, ale nie mieliśmy przyszłości w naszych rękach. W zawodniczki zaczęły szukać angażu w innych krajach – dodała zawodniczka o pseudonimie Kate, która ma rosyjskie pochodzenie.
Jeśli chodzi o Olympiakos przyznała, że w zespole z Pireusu wszystko było idealne, czuła się świetnie, więc nawet nie myślała o zmianie drużyny. – Każdego roku osiągaliśmy dla klubu te same cele, bardzo kocham wszystkich, byliśmy jak rodzina. Klub był profesjonalny, także rok po roku startowaliśmy na arenie międzynarodowej, więc nie miałam powodu myśleć o zmianie. Jednak teraz życie toczy się inaczej.
Giota mówiła również o sytuacji spowodowanej epidemią koronawirusa w odniesieniu do kibiców, za którymi w Grecji już mocno w drużynie tęsknili. – Olympiakos to klub, który ma fanatycznych kibiców – i choć chciałaby jak najszybciej poznać fanów Vasasu na Węgrzech, to już cieszy się, że nawet bez nich będzie grała.
– To prawda, że kibice często są siódmym zawodnikiem na boisku, potrafią dać dużo energii nawet wtedy, gdy się przegrywa. Nie mogę się doczekać, kiedy znowu dla nich zagram, ale gwarantuję, że zrobię co w mojej mocy, żeby klub odniósł sukces – zakończyła siatkarka.
źródło: inf. własna, vasasvolleyball.hu