Kiedy siatkarska Polska emocjonowała się w sobotę zdobyciem brązowego medalu przez ŁKS Commercecon Łódź po odwróceniu losów serii od 0:2 do 3:2, taki sam spektakl odbywał się w Niemczech, tylko stawką było mistrzostwo kraju. Dresdner SC musiał gonić wynik finału po pierwszych dwóch porażkach. W sobotnie popołudnie wygrał piąte spotkanie i zdobył złoty medal.
Kiedy Camilla Weitzel zablokowała atak Dory Grozer, w obozie drużyny z Drezna wybuchła euforia. Na tablicy pokazał się wynik 3:0, co oznaczało, że Dresdner zostało mistrzem Niemiec. To szósty tytuł w historii tej drużyny.
– Jestem trochę zmęczony i wyczerpany. Przede wszystkim współczuję rywalkom ze Stuttgartu. Wiem, jakie to uczucie. Więc wielkie gratulacje też dla nich dla, bo to był wspaniały finałowy serial. Moje marzenie się spełniło. Mogliśmy trochę pokazać, że cierpliwość opłaca się również w sporcie. Szczególnie cieszę się z gry naszego zespołu, ponieważ mamy wiele zawodniczek, które jeszcze nie wygrały mistrzostwa. Myślę, że zasłużyliśmy na to, ale gdyby wygrał Stuttgart to też śmiało można powiedzieć, że na to zasłużył. Cieszymy się oczywiście, że zdobyliśmy mistrzowskie trofeum. Szkoda jednak, że ta radość nie mogła być również udziałem naszych kibiców – powiedział po meczu trener Dresdner SC Alexander Waibl.
Zobacz również:
Wyniki play-off ligi niemieckiej kobiet
źródło: dresdnersportclub.de, inf. własna