W sobotę ciąg dalszy walki o utrzymanie w Tauron 1. Lidze. Przed siatkarzami Chrobrego Głogów bardzo trudne zadanie, bo do hali Szkoły Podstawowe nr 3 zawita jedna z czołowych drużyn zaplecza PlusLigi – Visła Proline Bydgoszcz. – Na pewno nie będziemy faworytem tego spotkania. Ale ta liga już pokazała, że faworyt nie zawsze musi być górą – przyznał przed spotkaniem trener Chrobrego Dominik Walenciej.
BKS Visła Proline Bydgoszcz to obecnie czwarta drużyna Tauron 1. Ligi. Na koncie ma 48 punktów, a z 25 dotychczasowych spotkań wygrała 16. Głogowianie plasują się w dolnej części tabeli, a dorobek 24 punktów pozwala im plasować się na 13. miejscu. Faworyt tego starcia jest więc pewny, mimo to Chrobry nie składa broni i chce walczyć o dziesiątą wygraną w sezonie.
– Jest to drużyna, która ma wielu bardzo dobrych graczy. Miejsce, które zajmują, jest adekwatne do ich poziomu sportowego. Są w pierwszej czwórce. Na pewno nie będziemy faworytem tego spotkania. Ale ta liga już pokazała, że faworyt nie zawsze musi być górą. My też już kilka razy pokazywaliśmy się z dobrej strony z wyżej notowanymi rywalami. Liczę, że przy wsparciu naszych fanów sprawimy niespodziankę w sobotę – prognozuje przed meczem trener SPS-u Dominik Walenciej.
W Bydgoszczy głogowianom udało się ugrać seta, we własnej hali zespół Dominika Walencieja chce powalczyć o jeszcze lepszy wynik. Po tym weekendzie pierwszoligowcom pozostanie pięć ostatnich kolejek do zakończenia rundy zasadniczej. Chrobry ostatnio zagrał awansem z KPS-em Siedlce i uległ we własnej hali 0:3.
źródło: miedziowe.pl, opr. własne
