Ślepsk Malow Suwałki przegrał z PGE Skrą Bełchatów 0:3. Suwałczanie jedynie w drugim secie nawiązali w miarę wyrównaną grę, było to za mało na dobrze dysponowanych rywali. – Nie wykorzystaliśmy swoich szans, słabo zagraliśmy w ataku, były to główne przyczyny porażki – powiedział trener Ślepska Dominik Kwapisiewicz.
Ślepsk nie poprawił swojej lokaty w ligowej tabeli nadal zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. – Wierzyliśmy, że w tym meczu możemy coś osiągnąć. Mieliśmy swoje szanse w drugim secie, ale na taki zespół jak Skra to jest za mało. Mogliśmy zdobyć dwupunktową przewagę, dotknęliśmy siatki, potem nie skończyliśmy jednej piłki i podcięło nam to skrzydła, Skra jest klasowym zespołem. Patrząc na statystyki to my ten mecz przegraliśmy skutecznością w ataku, przyjęcie mieliśmy dobre Tuaniga dobrze rozdzielał piłki, jednym Bartłomiejem Bołądziem meczu nie wygramy – podsumował mecz Dominik Kwapisiewicz, szkoleniowiec drużyny z północno-wschodniej Polski.
W podobny sposób wypowiedział się Łukasz Makowski – Skra kontrolowała cały mecz od początku do końca, my walczyliśmy jedynie w drugim secie, my mieliśmy swoje problemy w pierwszym i drugim secie. Bełchatowianie punktowali w polu zagrywki, my mieliśmy problemy z przyjęciem. Z takim rywalem jak Skra ciężko się gra, jeżeli poda się rękę takie drużynie to rywale to wykorzystują. Taki przeciwnik nie wybacza błędów, szkoda tej porażki. Do końca sezonu zasadniczego pozostały nam trzy mecze, nie udało nam się zdobyć punktów, patrzymy w przyszłość – zakończył zawodnik.
źródło: Ślepsk Suwałki -YouTube