Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Dominik Kwapisiewicz: Może już będę gotowy do bycia pierwszym trenerem

Dominik Kwapisiewicz: Może już będę gotowy do bycia pierwszym trenerem

fot. Klaudia Piwowarczyk

Dominik Kwapisiewicz od 2014 r. jest związany z ekipą z Zawiecia – w rozgrywkach I ligi jako pierwszy szkoleniowiec, w PlusLidze jako asystent. – Znam swoje miejsce w szeregu i to była naturalne, że działacze zatrudniali bardziej doświadczonych trenerów. Wiele o tym rozmawialiśmy z prezesem i byliśmy zgodni, że dobro zespołu jest najważniejsze. Teraz mam okazję pracować z Igorem Kolakoviciem i wiele oczekuję po tej współpracy – przyznał szkoleniowiec.

Dominik Kwapisiewicz grał jako przyjmujący, jednak szybko karierę zawodniczą zamienił na pracę trenerską. Zaczynał w Jadarze Radom, gdzie był do 2011 r. Później przeniósł się do Piły, z przerwami na prowadzenie KPS-u Siedlce i KS-u Milicz. W 2014 r. dołączył do Warty Zawiercie, gdzie przez trzy sezony pełnił funkcję pierwszego szkoleniowca. – W pierwszym sezonie ostatecznie niewiele nam zabrakło do play-off. W kolejnym mieliśmy się spokojnie utrzymać i wystąpić w drugiej części sezonu, zaś w trzecim prezes Baran wspomniał, że może powalczymy o medal, chociaż było kilka zespołów silnych, m.in. Stal Nysa, Ślepsk Suwałki czy Krispol Września, które wydawały się poza naszym zasięgiem. A tymczasem wygraliśmy barażową rywalizację z AZS Częstochowa i awansowaliśmy do PlusLigi – wspomniał trener.

Po awansie zespołu do PlusLigi Dominik Kwapisiewicz ustąpił miejsca bardziej doświadczonym szkoleniowcom. Najpierw ekipę z Zawiercia prowadził Emanuel Zanini, później rolę pierwszego trenera powierzono Markowi Lebedewowi. – Znam swoje miejsce w szeregu i to była naturalne, że działacze zatrudniali bardziej doświadczonych trenerów. Wiele o tym rozmawialiśmy z prezesem i byliśmy zgodni, że dobro zespołu jest najważniejsze. Miałem okazję pracować dłużej z dwoma jakże różnymi osobowościami: Zanini to trener nieuznający żadnego sprzeciwu, nie można było nawet zjeść parówki na śniadanie bez jego wiedzy. Z kolei Mark Lebedew to otwarty i pogodny człowiek, dający zawodnikom oraz współpracownikom wiele swobody, pozwalający na kreatywne działania – skomentował 40-latek. Tym razem Aluron CMC poprowadzi Igor Kolaković. – Teraz mam okazję pracować z Igorem Kolakoviciem i wiele oczekuję po tej współpracy. Po niej może będę już przygotowany do samodzielnego prowadzenia zespołu… – zapowiedział Dominik Kwapisiewicz.

Praca w Zawierciu daje szkoleniowcowi wiele radości. Nic więc dziwnego, że pracuje w klubie od sześciu lat i nie planuje zmian. – Miałem szczęście, bo poznałem tu wielu fantastycznych ludzi, autentycznych pasjonatów, którzy dają z siebie wszystko, by klub się rozwijał i jak najlepiej funkcjonował. Zawiercie to wręcz idealne miejsce do realizacji ambicji zawodowych. Kiedy będę je musiał opuścić, a trzeba się z tym przecież liczyć, zrobię to z wielkim bólem serca i pewnie łza w oku się zakręci. Na razie tego sobie nie mogę wyobrazić – dodał.

Aluron CMC w przedwcześnie zakończonych rozgrywkach PlusLigi zajął dopiero 10. miejsce. Klub robi wszystko, by poprawić ten wynik. – Wszyscy musimy się zmierzyć z nową rzeczywistością, bo zespół musi być stabilny. Oczywiście, dokonano dużych zmian, niesie to pewne ryzyko, ale pewnie po kilku kolejkach będziemy wiedzieli w jakim kierunku idziemy w PlusLidze. Na papierze wygląda to niezwykle obiecująco, ale trzeba to przekuć na boiskową rzeczywistość. Przede mną kolejny sezon w Zawierciu i zobaczymy jaki się okaże – zakończył asystent Igora Kolakovicia.

* Artykuł Włodzimierza Sowińskiego dostępny na stronie sportdziennik.com

źródło: opr. własne, sportdziennik.com

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-07-29

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved