– Musimy być skoncentrowani na każdej piłce i na poszczególnych setach. Nawet, kiedy będziemy prowadzić 1:0 lub 2:0, to musimy skupić się na dokończeniu tego spotkania. To będzie kluczowe – powiedział przed starciem z GKS-em Katowice Dominik Depowski, przyjmujący drużyny z Zawiercia.
Przed siatkarzami Aluronu CMC Warta Zawiercie pojedynek z GKS-em Katowice. Podopieczni Igora Kolakovicia mają za sobą udany początek rozgrywek i dwie wygrane na koncie, ale równie dobrze prezentuje się w pierwszej fazie sezonu górnośląska drużyna, która rozegrała już dwa pięciosetowe mecze, dlatego zawiercianie nastawiają się na trudną przeprawę. – Na pewno będzie ciężko, bo drużyna z Katowic prezentuje bardzo fajny poziom. Z każdym rywalem gra na dobrej jakości i walczy do ostatniej piłki. Lubi grać tie-breaki – podkreślił przyjmujący Aluronu Dominik Depowski.
Podopieczni Grzegorza Słabego udowodnili już w poprzednich meczach, że nie można ich lekceważyć i trzeba z nimi grać do końca, bo nawet ze stanu 0:2 potrafią się podnieść, nawet w meczach z teoretycznie silniejszymi przeciwnikami. Dlatego zawiercianie nie zamierzają ich lekceważyć. – Musimy być skoncentrowani na każdej piłce i na poszczególnych setach. Nawet, kiedy będziemy prowadzić 1:0 lub 2:0, to musimy skupić się na dokończeniu tego spotkania. To będzie kluczowe. Na pewno drużyna z Katowic nam się postawi. Tak robiła w poprzednich spotkaniach, w których ze stanu 0:2 doprowadzała do tie-breaka, a w nim także walczyła. Najważniejsza więc będzie nasza gra – podkreślił skrzydłowy Warty.
Do Zawiercia przeniósł się on z Jastrzębskiego Węgla, ale wcześniej reprezentował także barwy GKS-u Katowice. Jednak nie skupia się na przeszłości, a starcie z górnośląskim zespołem nie wzbudza w nim dodatkowych emocji. – Specjalnie o tym nie myślę, a do każdego spotkania podchodzę z pełną gotowością i zaangażowaniem. Tak też będzie tym razem. Szykujemy się na ciężkie spotkanie, ale mam nadzieję, że wyjdziemy z niego z wygraną – zakończył Dominik Depowski.
źródło: inf. prasowa, inf. własna