Fakieł Nowy Urengoj musiał zmienić swoje najbliższe plany. Podopieczni Camilo Placiego mieli rywalizować w Nowosybirsku z miejscowym Lokomotiwem, ale zespół przechodzi aktualnie kwarantannę. – To trochę niekomfortowe, że wszystko może zmienić się w ostatniej chwili – mówiła jedna z gwiazd Fakiełu Dmitrij Wołkow.
Nie tylko PlusLiga zmaga się ze zmieniającym się w ostatniej chwili kalendarzem. Także w Rosji jest to spory problem. Fakieł Nowy Urengoj miał wybrać się w małe tournee i rozegrać trzy wyjazdowe spotkania. Do tego jednak nie doszło i na krótko przed wylotem do Nowosybirska mecz został odwołany.
– To trochę niekomfortowe, że wszystko może zmienić się w ostatniej chwili – mówił Dmitrij Wołkow, który po raz pierwszy w swojej karierze przed startem tego sezonu mógł porządnie odpocząć. – Pierwsze trzy tygodnie okresu przygotowawczego zawsze są trudne. Ja po raz pierwszy w swoim życiu miałem tak długie wakacje, ale to był również pierwszy raz, kiedy miałem czas, żeby dojść do formy po przerwie – wspominał przyjmujący.
W rosyjskiej lidze, podobnie jak i na całym świecie, zostały wdrożone nowe procedury, które mają na celu zmniejszenie ryzyka zakażeniem koronawirusem. – W zasadzie już jesteśmy przyzwyczajeni do wszystkich reguł. Nowe jest tylko to, że nie podajemy sobie rąk przed czy po meczu. Testy, które musimy wykonać przed każdą podróżą przynoszą trochę dyskomfortu, ale to nie jest problem, rozumiemy, po co one są i to część aktualnej sytuacji, z którą musimy się pogodzić – podsumował Rosjanin.
Fakieł Nowy Urengoj zbudował na ten sezon praktycznie nowy zespół, do drużyny dołączyli chociażby atakujący oraz rozgrywający. – Nie wszystko jeszcze perfekcyjne pod względem komunikacji. Nie ma w tym nic dziwnego, mamy w końcu nowego rozgrywającego. Czasem nawet po kilku latach wspólnej gry zdarzą się nieporozumienia. Staramy się je minimalizować, żeby było ich jak najmniej w trakcie meczu. Cały czas oglądamy również wideo po naszych meczach i trener tłumaczy nam, co mogliśmy zrobić lepiej. Cały czas kontynuujemy swoją pracę – zapewnił Dmitrij Wołkow.
Przyjmujący w Fakiele gra już od 10 lat, a od 7 sezonów jest w kadrze pierwszego zespołu. – Oczywiście jest różnica pomiędzy tym, jak zachowują się teraz, a jak zachowywałem się mając 18 lat. Wiele się nauczyłem od trenerów przez te kilka lat. Nabrałem doświadczenia, jestem bardziej rozsądny w niektórych momentach. Wcześniej grałem głównie na emocjach i na swojej energii. Teraz jest trochę inaczej, gram z wyczuciem, a także z głową – podsumował swój rozwój w klubie Dmitrij Wołkow.
źródło: fakelvolley.com