Przed nowym sezonem Indykpol AZS Olsztyn zakontraktował doświadczonego reprezentanta Ukrainy. W barwach Akademików będzie grał Dmytro Teryomenko. 33-letni środkowy reprezentacji Ukrainy ostatnie dwa sezony spędził w drużynie Tours Volley. Fani PlusLigi powinni dobrze kojarzyć środkowego, ponieważ w sezonie 2017/18 był zawodnikiem Czarnych Radom.
Ukrainiec w wywiadzie dla portalu sport.egit.pl opowiedział między innymi o swoim powrocie do Polski. – Po pierwsze chciałem wrócić do Polski, a kiedy otrzymałem ofertę z Indykpolu AZS, to pomyślałem dlaczego nie? Polska liga jest bardzo silna, Polska to świetny kraj, kibice są tutaj bardzo zaangażowani.
Kilka lat temu w ekipie AZS-u grał Sergiej Kapelus. Czy przed podpisaniem umowy rozmawiałeś z nim na temat klubu i Olsztyna?
Dmitro Teryomenko: – Tak, oczywiście, rozmawialiśmy. Wypowiadał się bardzo dobrze zarówno o Olsztynie, jak i o samym klubie.
Dwa ostatnie lata spędziłeś w mistrzu Francji, ekipie z Tours. Jaki jest poziom ligi francuskiej w porównaniu z PlusLigą?
– Poziom jest bardzo wysoki, może nie aż taki jak w Polsce, ale wszystkie drużyny w lidze francuskiej są bardzo wyrównane. Każdy może wygrać z każdym. Często myśli się, że liga francuska nie jest zbyt silna, ale ja mogę powiedzieć, po dwóch latach spędzonych na tamtejszych parkietach, że to nieprawda. Każdy mecz musisz grać na sto procent, bo w kontekście całej ligi jedna przegrana może kosztować walkę o mistrzostwo.
W 2017 roku grałeś w Radomiu, jak wspominasz tamten okres w swojej karierze?
– To było duże doświadczenie dla mnie, to była pierwsza styczność z Polską ligą. Nie był to najlepszy sezon w mojej karierze. Za to liga zrobiła na mnie ogromne wrażenie i chciałem kontynuować moją przygodę w Polsce, ale po takim sezonie ciężko było. Natomiast propozycja z ligi francuskiej przyszła bardzo szybko, więc zdecydowałem się na zmianę klimatu.
Jakie masz oczekiwania względem tego sezonu? Indywidualnie i drużynowe?
– Generalnie nie mam żadnych oczekiwań, zawsze gdy wychodzę na boisko gram na 100 procent i oczywiście chciałbym, żeby moja gra pomogła zespołowi w osiągnięciu jak najlepszego miejsca na koniec sezonu.
Co robiłeś podczas wymuszonej przerwy w rozgrywkach?? Jak przebiegała twoja kwarantanna?
– Pierwszą izolację miałem jeszcze we Francji, trwała ona około półtora miesiąca, kolejną po powrocie na Ukrainę. Myślę, że nie zaskoczę nikogo i podobnie jak większość ludzi starałem się zorganizować czas, żeby jak najwięcej z niego wyciągnąć. Czytałem książki, grałem w gry, dużo rozmawiałem z rodzicami. W sumie nic szczególnego.
Po bardzo dobrych sezonach we Francji, oczekiwania co do twojej osoby są bardzo duże, jesteś gotowy, aby sprostać tej presji?
– Presja w sporcie jest zawsze, także nie przywiązuję do tego zbyt wielkiej wagi. Mogę tylko odpowiedzieć krótko, tak jestem gotowy (śmiech).
*Autorem wywiadu jest Magda Gawrońska – sport.egit.pl
źródło: sport.egit.pl
