Sporo emocji wśród kibiców wzbudziła decyzja PLS SA o nierozgrywaniu Superpucharu Polski, a w jego miejsce rozegraniu meczu o Superpuchar PLS, w którym z Grupą Azoty Chemik Police zmierzyć by się mieli 16 grudnia w Lublinie Grot Budowlani Łódź. Z decyzją nie zgadza się przede wszystkim Developres SkyRes Rzeszów, który czuje się pokrzywdzony i domaga się rozegrania spotkania o to trofeum w innym terminie.
Pierwotnie mecz o Superpuchar Polski siatkarek miał zostać rozegrany we wrześniu, tydzień przed startem rozgrywek ligowych. Spotkanie nie doszło wówczas do skutku, ponieważ w zespole z Polic wykryto zakażenie koronawirusem i drużyna została skierowana na kwarantannę. Nowy termin wyznaczono na 16 grudnia, jednak… tym razem w kwarantannie znalazł się zespół z Rzeszowa.
PLS SA poinformowała dziś, że kolejne przełożenie terminu spotkania nie jest możliwe ze względów marketingowych. W związku z tym zamiast Superpucharu Polski im. Andrzeja Niemczyka zostanie rozegrany mecz o Superpuchar PLS, w którym zamiast Developresu zagrają siatkarki… Grot Budowlanych Łódź. Kibice w mediach społecznościowych pytali, czemu akurat ten klub, co PLS wyjaśniała, że w ostatnich pięciu latach to właśnie Budowlani i Chemik po dwa razy sięgali po Superpuchar. Mecz ma odbyć się w Lublinie.
Z rezygnacją z meczu o Superpuchar Polski nie zgadza się klub z Rzeszowa, który wskazuje, że jego rozegranie jest zawarte w Regulaminie Profesjonalnego Współzawodnictwa oraz w umowie zawartej przez klub z PLS SA na ten sezon. Developres proponuje inny termin rozegrania meczu po zakończonej kwarantannie, w innym przypadku będzie chciał wystąpić o odszkodowanie do PLS z tytułu utraconych korzyści finansowych i marketingowych.
Poniżej prezentujemy pismo PLS SA do klubu Developres oraz odpowiedź rzeszowskiego klubu:
źródło: developres.rzeszow.pl, inf. własna