– Najgroźniejsi będą prawdopodobnie Polacy. Możemy z nimi walczyć jak równy z równym, a o zwycięstwie mogą zadecydować jeden lub dwa punkty. Polacy są bardzo silni, są dwukrotnymi mistrzami świata, a dodatkowo mają Leona – powiedział rosyjski przyjmujący Denis Bogdan.
Rozpoczęte igrzyska olimpijskie są wyjątkowe, bowiem odbywają się bez publiczności, a sportowcy podlegają wielu restrykcjom i ograniczeniom. Jednak nie są one aż tak uciążliwe jak mogłoby się wydawać. – Spokojnie wychodzimy na ulicę i poruszamy się po wiosce olimpijskiej. Jedyne, co jest bardzo męczące, to słońce. Dlatego w ciągu dnia wychodzimy tylko wtedy, gdy jest to konieczne – na trening, na obiad i tak dalej – powiedział skrzydłowy reprezentacji Rosji Denis Bogdan.
Opowiedział on także o strefie gastronomicznej w wiosce olimpijskiej. – Dojście do jadalni zajmuje około pięciu minut. Są w niej małe kolejki, około pięciu osób. Jedzenie jest bardzo różne. Można jeść krewetki i ośmiornice, a także lokalne smakołyki – sushi. Jest kuchnia włoska, wegetariańska i bezglutenowa. Na grillu można samodzielnie zrobić hamburgera. Nie ma za to McDonald’sa, a siatkarze, którzy byli na wcześniejszych igrzyskach mówili, że był wcześniej – zaznaczył Bogdan.
Chwali on warunki do treningów. – Dojazd autobusem do hali zajmuje około dziesięciu minut. Hala jest super! Wiele osób wie, że pierwszą rzeczą, jaką sportowcy robią w nowym obiekcie, jest przyglądanie się, gdzie i jak pada światło, co jest wygodne lub niewygodne pod kątem podrzutu piłki – pod tym względem wszystko jest super, światło nie rzuca się w oczy – ocenił Bogdan, który po raz pierwszy w karierze będzie występował w igrzyskach olimpijskich.
Przed igrzyskami Rosjanie rozegrali sparing z reprezentacją Italii, z którą przegrali 1:3. – Włosi słyną ze stabilnej gry. Zrobili dobre wrażenie, popełnili mniej błędów, ale przebywają w Japonii dłużej niż my. Być może lepiej się zaaklimatyzowali. To nie jest dla nas wymówka, ale gdybyśmy trenowali dłużej w Japonii, to nasza gra mogłaby wyglądać lepiej. Oczywiste jest, że to nie było nasze maksimum – stwierdził zawodnik.
Według niego najgroźniejszymi przeciwnikami Sbornej będą biało-czerwoni, z którymi podopieczni Tuomasa Sammelvuo mogą spotkać się najwcześniej w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich. – Najgroźniejsi będą prawdopodobnie Polacy. Możemy z nimi walczyć jak równy z równym, a o zwycięstwie mogą zadecydować jeden lub dwa punkty. Polacy są bardzo silni, są dwukrotnymi mistrzami świata, a dodatkowo mają Leona, który przez długi czas grał w rosyjskiej Superlidze. Teraz ma polskie obywatelstwo, a Polacy chcą z nim wygrać jeszcze więcej – zakończył Denis Bogdan.
źródło: inf. własna, sport.business-gazeta.ru