– Na pewno życie beniaminka nie jest łatwe. W I lidze kobiet poprzeczka jest wyżej zawieszona. Dotyczy to zarówno strony organizacyjnej, jak i sportowej – mówi Dawid Michor, trener GKS Wieżyca 2011 Politechnika Gdańska Stężyca.
Młody szkoleniowiec dał się już poznać z dobrej strony z pracy z młodzieżą, wcześniej w Legionowie, a następnie w małym, ale bardzo prężnym klubie w woj. pomorskim. Jego podopieczne jak na razie zdobyły jeden punkt w I lidze, ale walczyły ze znacznie wyżej notowanymi rywalkami m.in. zespołami z Mielca i Tarnowa, które mają aspiracje sięgające TAURON Ligi. – Żeby zwyciężać, trzeba grać bez przestojów, być maksymalnie skoncentrowanym. Uczymy się grania i wygrywania na zapleczu ekstraklasy. Niewiele brakowało, żebyśmy w Mielcu wygrały trzeciego seta. Byliśmy długo na prowadzeniu. Ostatecznie skończyło się porażką do 23 – mówi Dawid Michor. U siebie w meczu z poznaniankami jego podopieczne prowadziły 2:0. Nie udało się doprowadzić do zwycięskiego końca, ale siatkarki GKS Wieżycy 2011 długo dotrzymywały kroku wyżej notowanej drużynie.
Dawid Michor podkreśla, że jego zawodniczki muszą nauczyć się grać w I lidze. – Mamy w zespole wyróżniającą się młodzież, która grała oraz odnosiła sukcesy w swoich kategoriach wiekowych i w tym sezonie otrzymała szansę walki z zawodniczkami bardziej doświadczonymi, rutynowanymi – powiedział. Dodajmy, że w Tarnowie musiały stawić czoła rywalkom, z których kilka ma doświadczenie wyniesione z klubów TAURON Ligi.
Średnia wieku zespołu wynosi osiemnaście lat. Czy nie został on rzucony na zbyt głęboką wodę? – Gdyby moje zawodniczki poszły do innych klubów prawdopodobnie byłyby rezerwowymi, wiele czasu spędzałyby w kwadracie, a to nie przyniosłoby im oczekiwanych rezultatów. Tutaj muszą brać ciężar gry na swoje barki. Uczą się odpowiedzialności. Zbierają doświadczenie i jestem przekonany, że ono w przyszłości zaprocentuje. Na pewno brakuje zespołowi ogrania. Techniką i umiejętnościami taktycznymi nie ustępują rywalkom – uważa trener Michor. I dodaje: łączy nas w zespole przekonanie, że praca i gra w I lidze przyniesie efekty.
źródło: pzps.pl