Strona główna » Okazał się strzałem „w dziesiątkę” dla Chemika Police. Na początku nie był pewien. „Myślałem, że może być srogo”

Okazał się strzałem „w dziesiątkę” dla Chemika Police. Na początku nie był pewien. „Myślałem, że może być srogo”

Polsat Sport

fot. Aleksandra Suszek

Dawid Michor w sezonie 2024/2025 zadebiutował jako trener klubu TAURON Ligi. Mimo niesamowicie trudnego wyzwania, zrobił coś, co zdecydowanie zasłużyło na wyróżnienie. W weekend 37-latek został Odkryciem Trenerskim Sezonu na Gali 25-lecia PLS. – Coś niesamowitego dla chłopaka, który zaczynał przygodę z siatkówką gdy Polska Liga Siatkówki powstawała – opowiedział o swoich emocjach w rozmowie dla Polsat Sport.

Chemik Police zrobił więcej niż minimum

Pod koniec sezonu 2023/2024 nie było pewne, czy Chemik Police w ogóle przystąpi do kolejnej edycji TAURON Ligi. Ogromne problemy finansowe zmusiły nowe władze klubu do tego, by całkowicie zmienić zespół. Skład budowany dopiero w wakacje, zdecydowanie węższy w porównaniu z innymi zespołami. Młode, w dużej części debiutujące w ekstraklasie zawodniczki oraz… debiutujący trener. Mało kto wierzył w to, że może się to udać.

Dawid Michor – Odkrycie Trenerskie Sezonu 2024/2025

Klub prowadzony przez Dawida Michora zaskoczył. Po fazie zasadniczej zajął ósme miejsce i zakwalifikował się do play-off. Ostatecznie zamknął sezon na siódmej pozycji, co można uznać za ogromny sukces.

Młody szkoleniowiec, który w weekend odebrał nagrodę za tytuł Odkrycie Trenerskie Sezonu 2024/2025, powiedział w rozmowie dla Polsat Sport, że to nie była tylko jego zasługa. – Sterników w tym klubie było wielu. Ja odpowiadałem za ten aspekt sportowy. Ten sezon był wyjątkowy dla klubu ze względu na to, jakie relacje powstawały – jak wszyscy we wspólnej wierze budowaliśmy ten sezon. To było coś nieprawdopodobnego, jak zjednoczyli się kibice, nasi partnerzy, jak pracował zarząd, sztab i przede wszystkim zawodniczki. To była misja, którą wspólnie podjęliśmy i która zakończyła się sukcesem.

Kibice jak ósmy zawodnik

Wielokrotnie zawodniczki, jak i trener Chemika Police wspominali w tym sezonie, jak ważni byli dla nich kibice. To właśnie oni licznie przychodzili na mecze, niezależnie od pory dnia i wspierali zespół w trudnych chwilach. Szkoleniowiec nie zapomniał o nich także wtedy, gdy odbierał nagrodę. – Muszę podziękować kibicom, bo przed tym sezonem, podejmując się tego wyzwania, myślałem sobie: że może być srogo, bo kibice byli przez lata przyzwyczajeni do sukcesów, a w tym sezonie było ciężko o każdą wygraną. A byliśmy tak wspierani bez względu na rezultaty, że dzięki temu wsparciu to była łatwa robota – podkreślił.

„Jestem wielkim szczęściarzem”

Nagroda trafiła w ręce byłego środkowego już w jego pierwszym roku pracy w TAURON Lidze. Nie jest jednak tak, że nie ma on doświadczenia. Przez lata osiągał sukcesy z młodzieżą. Wraz z GKS 2011 Wieżycą Stężyca wielokrotnie sięgał po medale mistrzostw Polski i to właśnie z tego klubu zabrał do Chemika kilka utalentowanych siatkarek, jak Julia Hewelt, Anna Fiedorowicz czy Eliza Ropela-Puzdrowska.

W tej kategorii pokonał Martino Volpiniego oraz Marcina Mierzejewskiego. Jakie towarzyszyły mu emocje z tym związane? – Jestem wielkim szczęściarzem. Przez te 25 lat obserwowałem ligę z fotela kibica. W ostatnim roku wpadłem w najbardziej szalone wyzwanie, jakiego można było się podjąć. Coś niesamowitego dla chłopaka, który zaczynał przygodę z siatkówką gdy Polska Liga Siatkówki powstawała – podsumował swoje zwycięstwo.

Zobacz również:
TAURON Liga. Wzruszające zakończenie sezonu. Martyna Grajber-Nowakowska nie kryła emocji

PlusLiga

  • PlusLiga. Nieoczekiwana zmiana szkoleniowca

    PlusLiga. Nieoczekiwana zmiana szkoleniowca

  • Wilfredo Leon zaskoczony. To pierwszy raz w jego karierze!

    Wilfredo Leon zaskoczony. To pierwszy raz w jego karierze!

  • Fenomen Tomasza Fornala. PlusLiga będzie za nim tęsknić

    Fenomen Tomasza Fornala. PlusLiga będzie za nim tęsknić