Wieżyca Stężyca przegrała kolejny mecz w I lidze. Beniaminek z Kaszub pomimo porażki dobrze się zaprezentował w Sosnowcu. – Jestem dumny z tej drużyny, walczyliśmy do końca meczu, wyniki sportowe oraz tabela są na drugim miejscu – powiedział Dawid Michor, szkoleniowiec Wieżycy.
Młoda ekipa z Kaszub przegrała mecz z bardziej doświadczonym Płomieniem Sosnowiec. Pierwszego seta wygrały przyjezdne, potem do głosu doszły podopieczne trenera Krzysztofa Zabielnego, które dopisały do swojego konta ważne trzy punkty.
– Nam będzie przez cały czas brakowało doświadczenia. Jesteśmy młodym zespołem, znamy swoje miejsce w szeregu i wiemy, jak mamy grać. Jestem zadowolony z tego zespołu, że podjął walkę, przyjechaliśmy w okrojonym składzie, zagrało dziesięć zawodniczek. Cieszy mnie postawa w całym meczu moich podopiecznych, odcinam się od wyniku sportowego, od punktów oraz od tabeli. Naszym głównym zadaniem było podejmowanie walki (pierwszą partię Wieżyca wygrała, w trzeciej zbliżyła się do Płomienia na trzy punkty (18:21), choć przegrywała 9:17 – przyp. red.) – stwierdził trener Wieżycy.
W bieżącym roku stężyczanki rozegrają jeszcze dwa mecze na własnym boisku. Trener liczy, że będzie dysponował pełnym składem. – Na boisku zagrała kadetka w pełnym wymiarze czasu, zmieniała ja kadeta i dla mnie są to powody do zadowolenia. Zawodniczki, które grają w tym zespole, a jednocześnie są podstawowymi zawodniczkami, są debiutantkami na tym poziomie rozgrywkowym. Nie chcę ich chwalić, ponieważ przegraliśmy, zdaję sobie sprawę, że musimy wrócić do ciężkiej pracy i musimy liczyć, że zawodniczki, które są chore, powrócą do treningów. W obecnym roku kalendarzowym zagramy jeszcze dwa mecze we własnej hali (z SMS-em Szczyrk oraz z Solną Wieliczka – przyp. red.) i chcemy dobrze zaprezentować się w tych meczach. Doceniamy fakt, że możemy podróżować i grać w tej lidze. Ten zespół jest na to przygotowany, gdyby zbiórka na wyjazd była o godzinie 4.00 rano to mogę zapewnić, że każda z zawodniczek stawiłaby się na nią. Te dziewczyny wiedzą, po co przyjechały do Stężycy i w jakim celu grają. Ja chciałbym się zajmować siatkówką, naszym celem jest dobra gra, w swojej postawie, grze i zaangażowaniu widzimy szanse, a nie trudności – zakończył trener.
źródło: opr. własne