Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Dawid Konarski: Daliśmy z siebie wszystko

Dawid Konarski: Daliśmy z siebie wszystko

fot. Klaudia Piwowarczyk

Zawiercianie kończą sezon 2022/2023 na czwartej lokacie. W decydującym spotkaniu z Asseco Resovią musieli uznać ich wyższość i ostatecznie zajęli jedno z najbardziej nielubianych miejsc w tabeli. Szczególnie mogą żałować trzeciej partii, w której prowadzili trzema punktami, ale nie potrafili przewagi tej utrzymać i rzeszowianie dopełnili działa. Rywalizacja o brązowy medal dostarczyła najwięcej emocji, gdyż zakończyła się dopiero w pięciu starciach, dlatego po jej zakończeniu smutek był spory, gdyż zdawali sobie sprawę jak niewiele im zabrakło do osiągnięcia celu.

 

Przegrywający mecz o brązowy medal zawsze na koniec czuje gorycz porażki. Cały sezon dobiega końca, drużyna przeciwna świętuje, a jemu pozostaje duży niedosyt, dlatego sportowcy bardzo nie lubią czwartego miejsca. Jednak ktoś go musi zdobyć i w tym sezonie padło na zawodników Aluronu CMC Warty. – Kończymy sezon na tym nieszczęsnym czwartym miejscu. Myślę, że obie drużyny pokazały dużo walki, a zwycięzca może być tylko jeden. Jest to drużyna Asseco Resovii, która już nie wypuściła zwycięstwa, jak to miało miejsce w Zawierciu. Trzeci set zaczęliśmy fajnie. Mieliśmy dwa, czy trzy punkty przewagi i zaczęliśmy pomału wierzyć, że ten scenariusz da się powtórzyć raz jeszcze. W końcówce przy zagrywkach Maćka Muzaja odrobili straty. Mamy czwarte miejsce i choć nie ma Ligi Mistrzów jest Puchar CEV, więc będziemy chcieli w przyszłym sezonie zajść jak najdalej w tym pucharze – podsumował Dawid Konarski.

Rywalizacja o najniższy stopień podium miała najbardziej zacięty przebieg. Do wyłonienia zwycięzcy potrzeba było aż pięciu spotkań. Choć obie drużyny po fazie zasadniczej zajmowały pierwsze i drugie miejsce to jednak w ostatecznym rozrachunku kończą nieco niżej. – W finale, czy o trzecie miejsce grały cztery najlepsze zespoły po rundzie zasadniczej, więc tutaj nie ma przypadku. Jedynka z dwójką grały pięć spotkań. Myślę, że dla kibiców kapitalna sprawa. Dla sympatyków Pasów tym bardziej, gdyż wygrali medal. Teraz jesteśmy smutni, ale wiemy, że za rok jest kolejny sezon. Przełkniemy tą gorycz porażki, zobaczymy jak nasi rywale się cieszą, żeby za rok wrócić i żebyśmy też mogli świętować – dodał.

Choć zawodnicy obu ekip byli już mocno zmęczeni całym sezonem to w decydujących starciach dawali z siebie wszystko co mogli, nawet w tych przegranych pojedynkach. – Cały czas się staraliśmy i próbowaliśmy. Myślę, że najlepiej to pokazał trzeci set, w którym wróciliśmy i mieliśmy swoje szanse, ale niestety w końcówce rzeszowianie byli lepsi. Wygrali 3:0 i to oni świętują. Obie drużyny miały pod koniec sezonu problemy zdrowotne. Na ten najważniejszy mecz udało się rzeszowianom troszeczkę pozbierać i mieli możliwość dokonywania zmian. Jednak my daliśmy z siebie wszystko. Myślę, że nikt nie jest zadowolony z czwartego miejsca na ten moment – stwierdził atakujący Jurajskich Rycerzy.

Rok temu to podopieczni Michała Winiarskiego mogli się cieszyć z wywalczenia tego krążka. Teraz na podium się nie załapali. Jak podsumują ten sezon? – Chcieliśmy zdobyć medal. Skoro nie udało się awansować do finału to chociaż ten brązowy, tak jak w zeszłym roku. Każda inna drużyna także chciała to zrobić, a poziom tych topowych zespołów jest tak wyrównany, że czasami dyspozycja jednego dnia ma duży wpływ – zakończył.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-05-18

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved