MCKiS Jaworzno nie zdołał sprawić niespodzianki w 22. kolejce TAURON I Ligi i przegrał u siebie z wiceliderem z Bielska-Białej 0:3. – Na pewno różnimy się dużo poziomem od BBTS-u Bielsko-Biała. W dwóch pierwszych setach bielszczanie bardzo mocno zagrywali, przez co mieliśmy sporo problemów – analizował po meczu Dariusz Parkitny.
Będący na ostatnim miejscu w tabeli jaworznianie nie zdołali nawiązać wyrównanej walki z wyżej notowanymi bielszczanami i nie ugrali nawet seta. – Na pewno różnimy się dużo poziomem od BBTS-u Bielsko-Biała. W dwóch pierwszych setach bielszczanie bardzo mocno zagrywali, przez co mieliśmy sporo problemów. W trzeciej partii zagraliśmy już dużo lepiej. Mieliśmy dużo dobrych kontr i współpracy. W tym ostatnim secie moi zawodnicy też przestali się bać rywala i zagrali na niezłym poziomie. Należy pamiętać, że grając przeciwko takiej drużynie jak BBTS, nie można odpuścić nawet pół metra boiska, a do tego trzeba skupić się mocno na własnej grze. Zespół gości jest bardzo doświadczony. My, jak widać, cały czas uczymy się siatkówki. Mam nadzieję, że ta nauka nie pójdzie w las – podsumował trener MCKiS-u Dariusz Parkitny.
Przyjezdni byli lepsi od siatkarzy MCKiS-u w każdym elemencie, szczególnie w bloku (11 punktów BBTS-u, 2 MCKiS-u). – Zawodnik musi wyjść na boisko przede wszystkim z dużą mobilizacją do gry. Nie mamy wpływu na to, jak zagra przeciwnik. Możemy realizować tylko i wyłącznie swoje plany. Myślę, że w tych dwóch pierwszych setach po prostu zabrało nam swobody – dodał szkoleniowiec. Dla jego zespołu jest to już dziewiętnasta porażka w tym sezonie. – Drużyna cały czas walczy. Czasami jednak ten poziom jest od nas wyższy. Najgorzej jest, kiedy przegrywamy sami, głównie przez własne błędy. Zarówno nam, członkom sztabu szkoleniowego, jak i zawodnikom trudno to zrozumieć. To właśnie z tym sobie nie radzą – przyznał Parkitny.
Jaworznianie z zaledwie pięcioma punktami i jednym zwycięstwem nie mają już realnych szans na utrzymanie się w TAURON I Lidze. Nie zamierzają jednak łatwo się poddać. – Do końca będziemy walczyć. Zawodnicy będą chcieli pokazać się jeszcze z jak najlepszej strony. Oczywiście grają dla siebie, ale także dla klubu. Do ostatniego meczu będziemy od nich wymagali zaangażowania. Na treningach to widać, teraz trzeba przełożyć to na mecze. Do tego dążymy – zapowiedział Dariusz Parkitny.
źródło: opr. własne, tauron1liga.pl