Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Dariusz Gadomski: Najważniejsze, żeby wszyscy faktycznie byli zdrowi

Dariusz Gadomski: Najważniejsze, żeby wszyscy faktycznie byli zdrowi

fot. Trefl Gdańsk

– Myślę, że musimy skoncentrować się na naszych krajowych rozgrywkach i trzeba zrobić wszystko, aby po ich rozpoczęciu grać i dograć je do końca. Czekamy na wytyczne, jak przeprowadzić ligę, aby udało się ją dokończyć – powiedział prezes Trefla Gdańsk, Dariusz Gadomski. W gdańskim klubie trwają ponowne testy na obecność SARS-CoV-2. Dopiero po uzyskaniu negatywnych wyników siatkarze będą mogli wrócić do treningów, które zostały wstrzymane pod koniec lipca.

W PlusLidze pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem wykryto u siatkarza Trefla Gdańsk. – Nikt z nas się nie spodziewał, że taka sytuacja nas dotknie. Z drugiej strony to pokazuje, że wirus jest wszędzie. Chciałbym tutaj więc od razu na początku zaapelować o stosowanie się do wszystkich zaleceń sanitarnych i rozwagę. Sami do końca nie wiemy, skąd to zakażenie się pojawiło w zespole. Widzimy jednak dzisiaj, że w podobnej sytuacji jest kadra hokeistów, Lechia Gdańsk czeka obecnie na testy, z wirusem mierzy się też Wisła Płock. Zakażenie zostało wykryte także u jednego z siatkarzy z Zawiercia. Ten problem będzie na pewno dotykać środowisko sportowe – stwierdził Dariusz Gadomski.

Łącznie w gdańskim klubie pozytywne wyniki testu na obecność SARS-CoV-2 otrzymało 14 osób – 11 zawodników oraz trzech członków sztabu. Mówi się, że przebycie choroby uodparnia na nią, co pomogłoby gdańszczanom w trakcie sezonu, jednak co do tej tezy nie ma pewności. – Rozmawiamy z wieloma lekarzami – nie ma niestety pewności, że do zakażeń nie dojdzie ponownie. Wszystko zależy od tego, jak długo w organizmach zawodników będą się utrzymywać przeciwciała. Jeśli byłoby tak, jak mówią eksperci, że utrzymują się one przez około trzy miesiące, to faktycznie w tym okresie jesiennym nasza odporność powinna być podwyższona. Jeśli miało to nas spotkać, to na pewno lepiej, że dotknęło niemal całą drużynę i w początkowej fazie okresu przygotowawczego. Każdy wykryty przypadek wśród zawodników czy trenerów powoduje, że cały zespół musi poddać się izolacji na co najmniej tydzień. By wynik testu był miarodajny, od ostatniego kontaktu z zakażonym do wykonania badania musi minąć siedem – osiem dni – wyjaśnił sytuację prezes gdańskiego zespołu.

Obecnie zespół wciąż jeszcze nie może trenować, jeśli podczas najbliższych testów otrzymane zostaną dwa wyniki ujemne, około 10 sierpnia gdańszczanie będą mogli wrócić do treningów. Trener Michał Winiarski wraz z współpracownikami korygują plany treningowe. – Wrócimy do przygotowań dopiero wtedy, kiedy część zawodników będzie miała ujemne wyniki dwóch, powtórzonych testów. Nie wiemy, ile dokładnie to może potrwać, dosłownie dziś rozpoczyna się ponowne testowanie dodatnich osób. Jesteśmy w izolacji i brakuje nam treningów od dwóch tygodni. Dwa, trzy dni w jedną lub drugą stronę nie zrobią żadnej różnicy, najważniejsze jest, żeby wszyscy faktycznie byli zdrowi. Po powtórnych testach na koronawirusa i ujemnych wynikach będziemy także powtarzać badania sportowe, które zawodnicy przechodzili przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego, aby sprawdzić, czy nie został jakiś ślad w ich organizmach. Wejście na duże obciążenia treningowe musi być bardziej delikatne. Tutaj chcę mieć stuprocentową pewność, że żaden zawodnik nie ryzykuje zdrowia – opisał najbliższe procedury prezes Gadomski.

źródło: Dziennik Bałtycki, opr. własne

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-08-06

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved