LUK Politechnika, pokonując na wyjeździe Olimpię Sulęcin, dopisała na swoje konto siedemnaste ligowe zwycięstwo w tym sezonie. Lublinianie pozwolili sobie urwać seta. – Nasza gra pozostawia wiele do życzenia. Dla przykładu, mamy cztery punkty przewagi i nagle je tracimy, a rywale doprowadzają do remisu – mówił nie do końca zadowolony z postawy zespołu trener Daszkiewicz.
Drużyna z Lublina jest obecnie trzecia w tabeli na zapleczu PlusLigi, ale do drugiej Visły Bydgoszcz nie traci w ogóle punktów. Obie ekipy dzieli jedynie stosunek setów. Lublinianie w Sulęcinie zagrali cztery sety. W pierwszym musieli uznać wyższość rywali, natomiast kolejne zapisali po swojej stronie. Ich trener nie był jednak w pełni zadowolony z tego, co pokazał jego zespół.
– Jedyną dobrą rzeczą, jaką można powiedzieć po tym spotkaniu, jest to, że zdobyliśmy w nim komplet punktów. Nasza gra pozostawia wiele do życzenia. Dla przykładu, mamy cztery punkty przewagi i nagle je tracimy, a rywale doprowadzają do remisu. Oczywiście możemy tłumaczyć się tym, że części zawodników doskwierają sprawy przeciążeniowe, a część jest lekko przeziębiona, stąd nasz okrojony skład, ale to nie o to chodzi. Mówi się, że lepiej jest brzydko wygrać, aniżeli ładnie przegrać i jest to prawda, jednak przed nami sporo pracy – ocenił Dariusz Daszkiewicz.
W Politechnice prym w zdobywaniu punktów wiedli Jakub Ziobrowski (19) oraz Paweł Rusin (20). Przyjmujący został też wybrany najlepszym zawodnikiem w całym meczu. Rusin do 17 skutecznych ataków (55% skuteczności) dołożył również dwa asy serwisowe oraz jeden blok. Dodatkowo zanotował 66% skutecznego i 48% perfekcyjnego przyjęcia. On też nie uważał jednak tego spotkania do wybitnie udanych.
– Najważniejsze, że wygraliśmy, ale otwarcie należy przyznać, że nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Inna sprawa, że takie spotkania także trzeba rozgrywać i zdobywać w nich komplet punktów. Jeśli chodzi o mój występ, to uważam, że do mojej bardzo dobrej gry jeszcze sporo brakuje. Myślę, że nie ma co patrzeć wstecz, tylko trzeba trenować dalej i patrzeć na kolejnych rywali. Wszyscy musimy postarać się o to, abyśmy zdecydowanie lepiej prezentowali się na parkiecie – powiedział Paweł Rusin.
źródło: inf. własna, lkpslublin.pl