Daria Chomicz to kolejna siatkarka, która w sezonie 2020/21 będzie grać dla AZS Politechniki Śląskiej. 18-letnia środkowa pochodzi z Białorusi, ale od dwóch mieszka i gra w Polsce, a dokładnie w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jej przygoda z siatkówka zaczęła się, gdy miała 10 lat.
– Siatkówka była moją pasją od dzieciństwa. Na pierwsze zajęcia w rodzinnych Wołkowyskach zaprowadził mnie tato. Początkowo trenowałam ze starszymi dziewczynami. Już wówczas marzyłam, aby zagrać na wysokim poziomie. Przełom nastąpił kiedy trafiłam do Mińska. W wieku 14 lat zadebiutowałam w młodzieżowej reprezentacji Białorusi. Z tą kadrą przyjeżdżałam na zgrupowania do Waszego kraju. Trener Egor Pimahin lubił zabierać nas do Polski na mecze z silnymi rywalami. Jestem mu za to wdzięczna. Polska bardzo mi się spodobała. Siatkówka w waszym kraju stoi na bardzo wysokim poziomie. Jednak nie myślałam, że uda się spełnić marzenie i zagrać u Was. Moim największym osiągnięciem jest czwarte miejsce na mistrzostwach Europy do 16 lat. Ciągle jednak wierzę, że największe sukcesy przede mną – opowiada Daria Chomicz.
Bardzo szybko, bo już w wieku 16 lat zrealizowała swój pierwszy cel, jakim był wyjazd i nauka w silniejszej lidze. – Zawsze marzyłam o wyjeździe. Treningach i grze w innym kraju. Podpisanie kontraktu z menedżerem Dariuszem Grzybem, który pracuje na białoruskim rynku dało mi taką szansę. Przyjechałam do Ostrowca Świętokrzyskiego. To miasto spodobało mi się od pierwszego dnia. Trafiam do fajnej szkoły i super zespołu. Rafał Dytkowski i Iwona Kosiorowska nauczyli mnie wiele. Bardzo się cieszę, że mogłam regularnie grać i podnosić swoje umiejętności. W Ostrowcu Świętokrzyskim kapitanem i ikoną KSZO była nasza rodaczka, reprezentantka Białorusi – Olga Pauliukouskaya. Z tego też powodu podejście do nas Białorusinek było sympatyczne. Wraz ze mną do KSZO SMS trafiły libero Anfisa Akulicz i atakująca Anastasia Bazyk – kontynuuje swoją opowieść młoda siatkarka.
– Naturalnym krokiem rozwoju było dalsze podnoszenie umiejętności w dorosłej siatkówce. Podczas rozmów co dalej, wspólnie z menedżerem podjęliśmy decyzję, że AZS Gliwice to najlepszy wybór. Mam szansę połączyć grę ze studiami na Politechnice. Do tego trenować i grać na poziomie pierwszej ligi – wyjaśnia. Chomicz nie będzie miała łatwo przebić się do pierwszej szóstki. – W Gliwicach przede wszystkim chciałbym podnieść swoje umiejętności. Jest tam ciekawy i ambitny zespół. Wiele dobrego słyszałam o trenerze i klubie. Dodatkowo klub daje szansę promocji młodym zawodniczkom, reprezentantkom swoich krajów. Wiem, np., że Ukrainka Valeria Nudha ma za sobą udany sezon – ocenia zawodniczka.
Na jakiej pozycji będziemy oglądać Darię? – Gram jako środkowa, ale…lubię też atakować ze skrzydeł (śmiech). Jestem młodą zawodniczką i zdaje sobie sprawę z tego, że będę musiała bardzo ciężko pracować – podkreśla. Daria Chomicz nie będzie pierwszą Białorusinką, którą zobaczą kibice w Gliwicach. W sezonie 2013/14 w AZS grała wspomniana wyżej Olga Pauliukouskaya. Pamiętam też udany sezon Katarzyny Szapował (obecnie Bąkowska), która z AZS-u trafiła do czeskiej ekstraklasy – Volejbal Přerov.
Zobacz również:
Karuzela transferowa I ligi kobiet
źródło: azs.gliwice.pl