– Turcja nie zdobyła dotychczas żadnego tytułu mistrzowskiego. Ma ku temu potencjał. Myślę więc, że trafiłem we właściwe miejsce. Mam nadzieję, że wspólnie osiągniemy wielki sukces – powiedział nowy trener Turczynek, Daniele Santarelli.
Daniele Santarelli krótko był trenerem reprezentacji Serbii. Po kilku miesiącach pracy poprowadził ją do mistrzostwa świata, ale na przełomie roku zdecydował się na zmiany i objęcie sterów kadry tureckiej. – To, co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku miesięcy, całkowicie zmieniło moje życie. Chciałbym podziękować serbskiej federacji za wsparcie i pomoc. Dała mi możliwość trenowania najlepszej reprezentacji na świecie – powiedział Daniele Santarelli.
Według niego nadszedł właściwy czas na podjęcie nowego wyzwania, a takim na pewno będzie prowadzenie reprezentacji Turcji. – Wiedziałem, że pewnego dnia będę pracować w Turcji. To był właściwy moment. To będzie dla mnie nowy cel. Jestem we właściwym miejscu, aby wykonywać swoją pracę. Już nie mogę się doczekać upływu tych 5 miesięcy, po których zacznę nową pracę – podkreślił były już szkoleniowiec reprezentacji Serbii.
W Turcji poprzeczka będzie zawieszona równie wysoko, bowiem ostatnie lata nie obfitowały w medale, więc wszyscy liczą, że zmiana na ławce trenerskiej da drużynie narodowej nowy impuls do gry o najwyższe cele, ale Włoch podchodzi spokojnie do całej sytuacji. – Nie jestem czarodziejem i nie mam magicznej różdżki. Właściwie jestem prostą osobą. Swoje umiejętności mogę pokazać jedynie na treningach i meczach, a nie przed mikrofonem. Myślę, że bardzo dobrze wykonam swoją pracę – zaznaczył włoski trener.
Zdaje on sobie sprawę, że presja w Turcji na osiągnięcie sukcesów będzie spora, ale chociażby prowadząc włoskie Imoco Volley Conegliano pokazał, że potrafi sobie z nią radzić. – Są tu zawodniczki z najwyższej półki, kluby z najwyższej półki. Jestem więc świadomy, że presja będzie duża. Turcja nie zdobyła dotychczas żadnego tytułu mistrzowskiego. Ma ku temu potencjał. Myślę więc, że trafiłem we właściwe miejsce. Mam nadzieję, że wspólnie osiągniemy wielki sukces – zakończył Daniele Santarelli.
źródło: inf. własna, ivolleymagazine.it