PSG Stal Nysa miała swoje szanse na wywiezienie z Jastrzębia-Zdroju przynajmniej punktu do ligowej tabeli. W trzecim secie zanotowała jednak spory przestój. – Chyba zagraliśmy niezłe zawody, graliśmy twardo, a potem odrobinę obniżyliśmy loty w ataku i tego nam trochę zabrakło. Jastrzębski Węgiel nieźle bronił, a potem kontrował, dobrze rozwiązując sytuację na siatce. Fornal miał jedną serię w tym meczu, a poza nią nie zagrywał dobrze. Poza tym wygrał zespół bardziej doświadczony, nam tego brakowało – powiedział Strefie Siatkówki szkoleniowiec zespołu z Nysy, Daniel Pliński.
Wydaje się, że po tej serii Tomka Fornala w polu zagrywki w trzecim secie trochę przestaliście wierzyć, że jesteście w stanie wygrać z Jastrzębskim Węglem>
Daniel Pliński: – Nie, wpadliśmy w serię. To samo przydarzyło nam się w drugim secie, kiedy wynik był w okolicach remisu, podobnie w trzecim. Ogólnie chyba zagraliśmy niezłe zawody, graliśmy twardo, a potem odrobinę obniżyliśmy loty w ataku i tego nam trochę zabrakło. Jastrzębski Węgiel nieźle bronił, a potem kontrował, dobrze rozwiązując sytuację na siatce. Fornal miał jedną serię w tym meczu, a poza nią nie zagrywał dobrze. Poza tym wygrał zespół bardziej doświadczony, nam tego brakowało, bo cały czas się uczymy, nie tylko siatkówki, ale też tego jak bić się i wygrywać z największymi drużynami, a Jastrzębski Węgiel do takich drużyn należy.
To nie pierwsza taka sytuacja, że tracicie punkty w serii…
– Tłumaczę drużynie przed każdym meczem, że na pewno dostaniemy swoje szanse, najważniejsze jest, żeby je wykorzystać, a my tych szans nie wykorzystaliśmy, zwłaszcza jeśli chodzi o trzecią partię i to jest trochę bolesne. Jestem zły po tym spotkaniu, ale obejrzymy je na spokojnie i zobaczymy, co z tego wyjdzie i jakie wnioski będzie można wyciągnąć.
To, co ostatnio udało się ZAKSIE, udało się teraz i Jastrzębskiemu Węglowi? Liderzy w osobach Wassima Ben Tary i Michała Gierżota nie byli aż tak bardzo widoczni?
– Obaj zagrali tutaj naprawdę dobrze, powyżej 40%. Wassim Ben Tara został 7 razy zablokowany, ale on też często musi radzić sobie z podwójnym czy potrójnym blokiem. Nieźle przyjmowaliśmy jak na nas, liczby nie są perfekcyjne, ale ta zmienność zagrywki jastrzębian moim zdaniem była jednym z decydujących o zwycięstwie czynników.
Na ile istotne w walce o play-off będzie wasze kolejne spotkanie, to z AZS-em Olsztyn?
– To będzie ważny mecz, ale z drugiej strony też bym go nie demonizował. AZS Olsztyn ma teraz spore problemy, ale w mniejszym czy większym stopniu ma je każdy zespół. Ja mam nadzieję, że wszyscy wrócą szybko do zdrowia, bo to w naszym życiu i sporcie jest najważniejsze. My postaramy się o niespodziankę. Wiemy, że olsztynianie ostatnio grają naprawdę na wysokim poziomie, wiem, że ten mecz będzie ciężki, ale jednocześnie to nie jest tak, że tylko to spotkanie zadecyduje o tym czy będzie w fazie play-off czy nie. Mamy jeszcze sporo meczów do zagrania i po prostu trzeba grać i zdobywać punkty w każdym pojedynku.
źródło: inf. własna