– Drużyna z Kędzierzyna-Koźla nie oddaje punktów za darmo. Z takimi rywalami gra się bardzo ciężko. Może wynik 3:0 nie pokazuje, że walczyliśmy, ale zostawiliśmy serducho na boisku – powiedział po porażce z ZAKSĄ atakujący Czarnych Daniel Gąsior.
Siatkarze Cerrad ENEI Czarnych Radom nie sprawili niespodzianki w meczu z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Podopieczni Jakuba Bednaruka przegrali 0:3. – Mamy ciężki terminarz. Najpierw graliśmy z Projektem Warszawa, a następnie z ZAKSĄ, która jest najlepszym klubem w Europie. W meczu z nią musieliśmy ryzykować, a wszyscy wiedzą, że drużyna z Kędzierzyna-Koźla nie oddaje punktów za darmo. Z takimi rywalami gra się bardzo ciężko. Może wynik 3:0 nie pokazuje, że walczyliśmy, ale zostawiliśmy serducho na boisku – powiedział atakujący Czarnych Daniel Gąsior.
Często nie wykorzystują oni okazji na zdobywanie punktów przy stabilnym przyjęciu albo tracą punkty seriami, co podcina im skrzydła. – Mamy problem, że rywale łapią nas wtedy, kiedy dobrze przyjmiemy, ale nie kończymy pierwszej akcji. Za chwilę dostajemy asa i robi się 8:4 w każdym secie. Wiedzieliśmy przed meczem, że nie będzie łatwo. ZAKSA w ogóle nie skakała do pierwszego tempa, dlatego skrzydłowi mieli utrudnione zadanie. Ale mimo wszystko w męskiej siatkówce jeśli dobrze przyjmiesz, to możesz od razu uciekać z pierwszego ustawienia – podkreślił szkoleniowiec Czarnych Jakub Bednaruk.
Według niego ekipa z Opolszczyzny w dalszym ciągu prezentuje bardzo wysoki poziom, co nie zmienia się od kilku lat. – ZAKSA gra od wielu lat na tyle, na ile trzeba, żeby wygrać. Jeśli wystarczy jej 70%, to tak gra. Jeśli mocniej byśmy się jej postawili, to ona grałaby jeszcze lepiej – ocenił trener zespołu z Radomia.
W międzysezonowej przerwie w Czarnych zaszło sporo zmian. Najwyraźniej potrzebują jeszcze czasu, aby poukładać swoją grę. – Jesteśmy nowym zespołem, który został całkowicie przebudowany. Zaczęliśmy szybko przygotowania, ale te dwa miesiące okazały się niewystarczające. Czekamy na mecze z zespołami z dolnej części tabeli. Niestety, mamy taki terminarz, że najpierw gramy z drużynami, które prezentują bardzo wysoki poziom – zaznaczył Gąsior.
Początek sezonu dla Czarnych nie jest udany, bowiem mają na swoim koncie dwie porażki, a przed nimi kolejny trudny mecz, bowiem na wyjeździe zmierzą się z Asseco Resovią Rzeszów, gdzie również o punkty łatwo im nie będzie. – Na pewno nie jest to wejście w ligę takie jakiego się spodziewaliśmy i oczekiwaliśmy. Przez okres przygotowawczy nie wytrzymały nasze głowy, które się zagotowały. Ale muszę sobie z tym poradzić i uspokoić zespół – zakończył Jakub Bednaruk.
źródło: Czarni TV, opr. własne