KS Piła to tegoroczny beniaminek I ligi kobiet. W Pile zbudowano mocny zespół, którego trenerem pozostaje Damian Zemło. – Wielu upatruje nas na szczycie ligi. Ja widzę, że jesteśmy beniaminkiem w lidze, w której kilka zespołów pokazało już, że ma papiery na duże granie, ale jeszcze nie wszyscy odkryli karty. Na pewno chcemy znajdować się w gronie najlepszych w tej lidze, ale swoje z pokorą trzeba wypracować – tonuje nastroje Damian Zemło.
KS Piła zbudował ciekawy skład na sezon po awansie do I ligi kobiet. W zespole zostało dziewięć zawodniczek. Są to przyjmujące Julia Baranowska, Julia Rajewska i Oliwia Urban, libero Magdalena Piekarz, atakująca Urszula Bogacz, środkowe Hanna Walkowiak i Wiktoria Pisarska oraz rozgrywające Katarzyna Góźdź i Emilia Szubert. Drużyna wzmocniła się o atakującą Alinę Bartkowską z MKS-u Kalisz, środkowe Kamilę Kobus z Pałacu Bydgoszcz i Agnieszkę Czerwińską z LOS-u Nowy Dwór Mazowiecki oraz przyjmującą Darię Dąbrowską z Stali Mielec.
Klub potwierdził już, że na stanowisku pierwszego szkoleniowca pozostaje Damian Zemło. Trener wcześniej współpracował z Budowlanymi Toruń. Od sezonu 2019/2020 związany jest z Piłą. Najpierw pełnił rolę statystyka a następnie asystenta trenera i pierwszego trenera w PTPS-ie Piła. Od sezonu 2021/2022 jest pierwszym szkoleniowcem KS Piła. Jego asystentem pozostaje Filip Stróżyński.
Stróżyński łączy funkcję asystenta trenera oraz statystyka. – Pracując z trenerem Zemło nie tylko rozwijam się pod względem trenerskim ale również jako statystyk. Widzę ile pracy wkłada trener i staram się pomóc jak tylko to możliwe. Cieszę się, że mogę się uczyć i rozwijać pod okiem tak ambitnego i doświadczonego trenera. Jeśli chodzi o przyszły sezon to dołożę wszelkich starań jako asystent i statystyk, aby zespół mógł walczyć i cieszyć kibiców na siatkarskich boiskach. Zarówno na treningach jak i podczas pisania statystyk dam z siebie wszystko, aby realnie oddawały to co działo się na boisku, aby jak najbardziej pomóc trenerowi i całemu zespołowi – powiedział Filip Stróżyński.
Zemło: Zawsze jest pole do rozwoju
Pilanki bardzo dobrze zaprezentowały się w poprzednim sezonie na drugoligowych parkietach. Teraz klub stawiany jest w roli faworyta do walki o medale zaplecza TAURON Ligi. – Wielu upatruje nas na szczycie ligi. Ja widzę, że jesteśmy beniaminkiem w lidze, w której kilka zespołów pokazało już, że ma papiery na duże granie, ale jeszcze nie wszyscy odkryli karty. Na pewno chcemy znajdować się w gronie najlepszych w tej lidze, ale swoje z pokorą trzeba wypracować – tonuje nastroje Zemło.
– Chciałbym widzieć zespół, który ma w sobie niesamowicie dużo pokory. Szczególnie po udanych treningach i najlepszych meczach. Zawsze jest pole do rozwoju – powiedział szkoleniowiec KS Piła. – Chciałbym też by ten zespół miał w sobie bardzo dużą chęć zwyciężania. Myślę, że przez ostatnie dwa lata z powodzeniem przekazywałem zawodniczkom sposób myślenia w zespołach grających o coś, bo cały czas o coś graliśmy. Postaram się ten gen zwycięstwa zaszczepić w tym zespole. Mam nadzieję, że mi się to uda i zespół będzie grał siatkówkę nie tylko skuteczną, ale też przyjemną dla oka – zaznaczył Damian Zemło.
Zobacz również:
Karuzela transferowa I ligi kobiet
źródło: KS Piła - Facebook, opr. własne