Projekt Warszawa przegrał u siebie z GKS-em Katowice 0:3 w meczu 24. kolejki PlusLigi. Gospodarze mieli swoje szanse, szczególnie w drugiej partii, jednak końcówki zdecydowanie lepiej rozegrali katowiczanie. – Tylko i wyłącznie zagrywka miała znaczenie, drużyna z Katowic serwowała bardzo dobrze – podsumował Damian Wojtaszek.
Początek piątkowego meczu był wyrównany, jednak szybko dzięki trudnej i mocnej zagrywce inicjatywę przejęli katowiczanie. Siatkarze Projektu robili, co mogli, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, w drugiej partii prowadzili już 10:5, ale ostatecznie kolejne punktowe serwisy zrobiły różnicę na korzyść GKS-u.
Kluczową rolę zagrywki podkreślał libero zespołu z Warszawy Damian Wojtaszek. – Tylko i wyłącznie zagrywka miała znaczenie. Drużyna z Katowic serwowała bardzo dobrze, nie schodzili poniżej 100, 105 km/h. Tą zagrywką ustawili sobie mecz. Mieliśmy swoje szanse, których nie wykorzystaliśmy, ale pomimo tego katowiczanie zasłużenie wygrali – podkreślił libero warszawskiej ekipy Damian Wojtaszek. Dla jego ekipy była to druga porażka z rzędu, bowiem w minionej kolejce ulegli 1:3 Aluronowi CMC Warcie Zawiercie. – Najważniejsze jest teraz to, żeby zapomnieć o tym meczu jak najszybciej, skupiamy się teraz na środowym spotkaniu – zapowiedział zawodnik.
Warszawianie nie mają zbyt wiele czasu na odpoczynek i spokojny trening, bowiem już w środę rozegrają zaległe spotkanie z Jastrzębskim Węglem. Zostały im zaledwie trzy mecze do końca fazy zasadniczej, w których muszą zdobyć punkty, jeśli chcą zagrać w fazie play-off. Obecnie plasują się na 7. miejscu w tabeli z dorobkiem 35 punktów. Będący za nimi GKS traci do nich tylko jedno “oczko”, natomiast Trefl Gdańsk, który zajmuje 9. pozycję, ma 25 punktów oraz jeszcze 5 spotkań do rozegrania.
– Poprawek już nie możemy zrobić żadnych, teraz tylko i wyłącznie musimy zachować spokojną głowę. Wyjeżdżamy do Jastrzębia-Zdroju z nastawieniem na wygraną. Jastrzębianie są faworytem, grają naprawdę cudowną siatkówkę, pokazały to mecze z Lube. Jedziemy tam sprawić niespodziankę, żeby dopisać sobie jeszcze trzy punkty do tabeli i walczyć o te najważniejsze rozgrywki, jak są, czyli fazę play-off – zakończył Damian Wojtaszek.
źródło: inf. własna