Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie nie zwalniają tempa. W niedzielę zawiercianie wygrali 3:0 w Częstochowie z drużyną Exact Systems Hemarpol. – Początek spotkania był ciężki. Drużyna z Częstochowy postawiła się, a my nie graliśmy najlepiej – podkreślił Michał Szalacha, środkowy Aluronu CMC Warty Zawiercie. – Wiemy, z jakim przeciwnikiem się mierzymy. Grają bardzo dobre zawody, grają co trzy dni. Wiedzieliśmy, że są zmęczeni. Mogliśmy to wykorzystać, niestety nie udało się – ocenił Damian Kogut, przyjmujący Exact Systems Hemarpol Częstochowa.
Przeprosiny dla kibiców
Częstochowianie w dwóch pierwszych setach postawili się wyżej notowanemu rywalowi, jednak na więcej nie starczyło im sił. – To samo było w Zawierciu. Pierwsze dwa sety bardzo równa gra, dobra siatkówka. I w trzecim secie, po tych dwóch przegranych, jakby odcięło nam siłę. „Spakowali nas” do 18, to nie powinno tak wyglądać. Wiemy, z jakim przeciwnikiem się mierzymy. Grają bardzo dobre zawody, grają co trzy dni. Wiedzieliśmy, że są zmęczeni. Mogliśmy to wykorzystać, niestety nie udało się – powiedział po meczu Damian Kogut, przyjmujący Exact Systems Hemarpol Częstochowa.
Zawodnik częstochowskiego klubu podkreślił, że cieszy go obecność na meczach coraz większej grupy kibiców. Przyjmujący przeprosił sympatyków zespołu za przegraną. – Kibiców przybywa coraz więcej na mecze, jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Mogę tylko przeprosić, że to się skończyło 0:3, bo było naprawdę super widowisko. W pierwszym secie graliśmy bardzo dobre zawody, niestety nie udało się przechylić go na naszą stronę. Ale taka jest siatkówka. Raz się wygrywa, raz się przegrywa. Nikt nie spodziewał się na początku sezonu, że będziemy na tym miejscu, na którym jesteśmy. Praktycznie plan został wykonany. Musimy robić swoje, grać dobrą siatkówkę, a punkty same przyjdą.
Warta jak dobrze naoliwiona maszyna
– Początek spotkania był ciężki. Drużyna z Częstochowy postawiła się, a my nie graliśmy najlepiej. Dużo błędów popełniliśmy na zagrywce w pierwszym secie. Nie mogliśmy się wstrzelić i oddaliśmy dużo punktów. Później nasza gra się nakręciła i już graliśmy na swoim poziomie – ocenił spotkanie Michał Szalacha, środkowy Aluron CMC Warta Zawiercie.
Gracz zawierciańskiego zespołu podkreślił, że wyniki to nie tylko efekt dobrej dyspozycji, ale również świetnej atmosfery w drużynie. – Funkcjonujemy jako zespół bardzo fajnie. Mamy świetnych ludzi i to jest chyba najważniejsze, że się dogadujemy. Nie ma żadnych niedomówień. Wszyscy dobrze ze sobą żyjemy, to jest świetne i myślę, że z tego biorą się te wyniki. Mamy świadomość, że każdy w tym sezonie będzie miał dołek i nie ma co się zachłysnąć. Pracujemy, chcemy jak najdłużej utrzymać taką dyspozycję, bo mamy dużo grania. Gramy co trzy dni. Nie ma czasu, aby się zregenerować, oczyścić głowy. Wszyscy są bardzo skoncentrowani i to jest klucz, żeby utrzymać serię.
źródło: inf. własna, PLS TV