Jak informuje portal Polsat Sport, istnieje podejrzenie, że jedna z gwiazd PlusLigi – Taylor Sander – nie wróci do Bełchatowa, choć jeszcze w czerwcu kontrakt z amerykańskim przyjmującym został przedłużony. Teraz jednak pojawiły się informacje, że Sander zostanie w Stanach Zjednoczonych.
Taylor Sander to jedna z największych gwiazd siatkówki, która występuje w PlusLidze. Amerykanin trafił przed poprzednim sezonem do PGE Skry Bełchatów i choć długo leczył kontuzję, to kiedy złapał już odpowiednią formę, był mocnym punktem ekipy z Bełchatowa. PGE Skra minione rozgrywki PlusLigi zakończyła tuż za podium, na czwartym miejscu, przegrywając rywalizację o brązowy medal z zespołem z Warszawy.
W czerwcu bełchatowski klub poinformował o przedłużeniu kontraktu ze swoją amerykańską gwiazdą, ale jak podaje Polsat Sport, pojawiły się ostatnio informację, że siatkarz reprezentacji Stanów Zjednoczonych może nie wrócić do PlusLigi. Taylor Sander przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych, odpoczywając po nieudanych dla jego kadry igrzyskach olimpijskich, które Amerykanie zakończyli na fazie grupowej. Powodem tego, że Sander może nie wrócić do Europy mają być przyczyny osobiste.
Taki scenariusz to spore osłabienie w obozie PGE Skry Bełchatów. Kto może zastąpić Amerykanina? Aktualnie w Bełchatowie w przygotowaniach pomaga Dick Kooy. Doświadczony siatkarz oficjalnie nie podpisał kontraktu z klubem, ale jak donosi Polsat Sport, bardzo możliwe, że to właśnie Kooy na dłużej zostanie w Bełchatowie.
źródło: Polsat Sport