Spadek z PlusLigi przyniósł duże rozczarowanie w Będzinie. Następstwem nieudanego sezonu są duże rotacje w drużynie. Już czwarty zawodnik opuszcza klub – tym razem będzie to środkowy, Mateusz Siwicki.
Awans na krótko
Nowak-Mosty MKS Będzin do PlusLigi powrócił po kilkuletniej przerwie w zakończonym właśnie sezonie 2024/25. Awans nie dał im długiej szansy na rywalizację w najwyższej klasie rozgrywek w Polsce, bo już po roku z powrotem do I ligi. Nie są jednak jedyni – w tym roku z PlusLiga pożegnały się aż trzy zespoły, które nie poradziły sobie z zaciętą rywalizację w czołówce najlepszych polskich zespołów. Taka sytuacja generuje zwiększone ruchy transferowe, które już teraz można zaobserwować.
Czwarte pożegnanie
Odejście Mateusza Siwickiego jest już czwartym pożegnaniem w Będzinie. Przed środkowym podobną decyzję podjął Brandon Koppers, Dominik Depowski i Maciej Olenderek. Siwicki miał znaczący wpływ w awans zespołu do PlusLigi w sezonie 2023/24. Przez dwa lata spędzone w Będzinie rozegrał 49 spotkań ligowych i dwukrotnie sięgał po statuetkę MVP. Teraz zdecydował, że przyszedł czas na nowe wyzwania.
Środkowy całą swoją karierę spędził w polskich klubach. Wcześniej były to między innymi Avia Świdnik, Gwardia Wrocław, Norwid Częstochowa, Chemik Bydgoszcz czy AZS Częstochowa. W żadnym z klubów nie spędzał więcej niż dwa sezony, a obecna decyzja podtrzymuje gotowość do zmian i szukania nowych wyzwań w nowych barwach klubowych.
Na tą chwilę nie wiadomo jeszcze gdzie w kolejnym sezonie zobaczymy Mateusza Siwickiego.
Zobacz również:
I liga mężczyzn: Pierwsze mecze półfinałowe za nami