Na koniec rundy zasadniczej w czeskiej ekstraklasie mężczyzn nie doszło do zaskakujących rozstrzygnięć. Wygrała ją drużyna Łukasza Wiese, która o jednego seta okazała się lepsza od Jihostroja. Udany finisz zaliczyła też VK Ostrava, a porażkę poniósł Black Volley.
Na koniec rundy zasadniczej CEZ Karlovarsko pokonało u siebie Duklę Liberec. Mimo że mecz źle zaczął się dla drużyny Łukasza Wiese, to w ostatecznym rozrachunku wygrała ona 3:1. Goście lepiej spisali się w bloku (11 czap), ale to było za mało do odniesienia zwycięstwa. Popełnili oni więcej błędów, a zarówno w ataku, jak i zagrywce lepiej spisali się gospodarze. Do zwycięstwa poprowadzili ich Patrik Indra i Łukasz Wiese, którzy zdobyli po 17 oczek. Polak popisał się 2 blokami, 3 asami, a 12 punktów zdobył w ataku, w którym jego skuteczność wyniosła 48%. Na takim samym poziomie zaprezentował się w przyjęciu, w którym angażowany był 25 razy. Ostatnia wygrana pozwoliła CEZ-owi zakończyć tę część sezonu na pozycji lidera.
VK Ostrava pokonała u siebie wyżej notowany Lvi Praga. Mimo że goście walczyli, to mecz zakończył się w trzech setach. W każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła zarysowała się niewielka przewaga gospodarzy. Najwyraźniejsza była ona w ataku, w którym uzyskali oni 47% skuteczności. Pierwsze skrzypce w ich szeregach grali Jakub Ihnat i David Janku, którzy wywalczyli po 14 oczek. 15 razy w przyjęciu angażowany był za to Damian Sobczak. Polski libero popełnił 1 błąd, a jego skuteczność oszacowano na poziomie 20%. Udany finisz sprawił, że ekipa z Ostravy uplasowała się na szóstej pozycji.
Nie powiodło się za to Black Volley Beskydy, który przegrał na wyjeździe z Usti nad Labem. Wprawdzie premierowa odsłona padła łupem gości, ale później do głosu doszli gospodarze, którzy zamknęli mecz w czterech setach. Kluczem do sukcesu okazała się zagrywka, którą punktowali 13 razy. Tyle samo oczek zdobyli w bloku, a w ataku osiągnęli 47% skuteczności. Ich liderem był Lars Bornemann, który zdobył 27 punktów. Po drugiej stronie siatki Maciej Krysiak zapisał na koncie 5 oczek, 1 na zagrywce, a pozostałe w ataku, w którym jego skuteczność wyniosła 27%. Polak sporo pracy miał jednak w przyjęciu, w którym angażowany był ponad 20 razy, a zagrywkę rywali przyjmował ze skutecznością 59%.
W pozostałych meczach Jihostroj Czeskie Budziejowice pewnie rozprawił się z Volejbalem Brno, ale o jednego seta okazał się gorszy od CEZ, więc zajął drugie miejsce w rundzie zasadniczej. Z kolei Fatra Zlin w trzech setach musiała uznać wyższość VK Pribram. Natomiast Aero Odolena Voda nie oddała nawet seta zespołowi z Kladna.
W zaległym meczu dwunastej kolejki VK Ostrava uporała się na wyjeździe z rywalami z Kladna. Moment słabości przytrafił się jej w trzeciej odsłonie, ale zamknęła mecz w czterech partiach. Kluczem do sukcesu okazała się jej wysoka, bo aż 59% skuteczność w ataku oraz 12 bloków. Jej liderem w tym meczu był Jakub Dvozak, który zapisał na swoim koncie 19 oczek. Damian Sobczak zagrywkę przeciwników przyjmował 13 razy. Popełnił 2 błędy, a jego skuteczność w tym elemencie wyniosła 31%.
Zobacz również
Wyniki i tabela czeskiej ekstraklasy siatkarzy
źródło: inf. własna
