W piętnastej kolejce czeskiej ekstraklasy ze zwycięstwa mógł cieszyć się Kamil Durski. Pozostali biało-czerwoni ponieśli porażki. Zespołowi z Ostravy nie pomogła świetna gra Filipa Jarosińskiego, a mistrz Czech nie sprostał Dukli, mimo że jego filarami był duet Sasak/Wiese.
W piętnastej kolejce zakończyła się zwycięska passa CEZ Karlovarsko, który tym razem uległ u siebie 1:3 Dukli Liberec. Atutem gości okazała się gra na siatce, przewagę osiągnęli bowiem zarówno w ataku, jak i bloku. Liderowi tabeli nie pomogła świetna dyspozycja Kewina Sasaka, który zdobył 32 punkty, z czego 2 w polu serwisowym, 5 w bloku, a pozostałe w ataku przy aż 68% skuteczności.
Z kolei Łukasz Wiese dołożył 14 oczek w ataku (56% skuteczności). Dodatkowo 32 razy przyjmował serwis rywali, popełniając tylko 1 błąd. Tym razem to jednak nie wystarczyło CEZ-owi do wygranej.
Atut własnej hali wykorzystały za to Benatky nad Jizerou. Wprawdzie gospodarze przegrywali już 1:2 z Usti nad Labem, ale triumfowali w tie-breaku. Mimo że przyjezdni częściej punktowali blokiem i uzyskali wyższą skuteczność w ataku, to jednak nie wystarczyło im to do wygranej. Prym w szeregach gospodarzy wiódł Patrik Pokopec, który wywalczył 23 punkty. Z kolei ich grą kierował Kamil Durski, który dołożył 2 punkty, z czego 1 w polu serwisowym i 1 na siatce.
VK Ostrava na wyjeździe przegrała z Black Volley Beskydy. Wprawdzie doprowadziła do tie-breaka, ale ten już padł łupem gospodarzy. Gościom nie pomogła świetna postawa Filipa Jarosińskiego, który zapisał na koncie 31 punktów. Polak popisał się 2 asami serwisowymi, 1 blokiem, a w ataku uzyskał 60% skuteczności. Do tego 18 razy przyjmował zagrywkę rywali. Tym razem Mariusza Połyńskiego zabrakło na boisku, a Artur Błażej pojawił się na nim w trakcie spotkania, zapisując 1 skuteczny blok na koncie.
Nie popisała się Aero Odolena Voda, która przegrała z Fatrą Zlin 1:3. Mimo że pierwsza partia padła łupem podopiecznych Marcina Krysia, to w kolejnych oddali inicjatywę rywalom. Ich sporym problemem był atak, a z takim na poziomie 38% trudno było im o wygraną. Gospodarzy do sukcesu poprowadził Lukas Ceketa, który zapisał na koncie 20 oczek. Z kolei Lvi Praga wygrał u siebie z VK Pribram. Przyjezdni tylko w trzeciej odsłonie znaleźli sposób na pokonanie rywali. Prym w szeregach gospodarzy wiódł David Kollator, który wywalczył 20 oczek.
Ważną wygraną odniosła drużyna z Kladna, która u siebie potrzebowała czterech setów, aby pokonać rywali z Brna. Obie drużyny postawiły na ryzyko w polu serwisowym, myląc się w tym elemencie łącznie ponad 40 razy, ale lepiej spisali się gospodarze, którzy popisali się 10 asami. Do tego dołożyli 46% skuteczności, co dało im zwycięstwo. Poprowadził ich do niego Kristaps Plataps, który wywalczył 18 oczek.
Zobacz również:
Wyniki i tabela czeskiej ekstraklasy siatkarzy
źródło: inf. własna