W czeskiej ekstraklasie siatkarzy zaczęła się decydująca batalia o medale. W pierwszym meczu finałowym CEZ pokonał Jihostroj, a pierwszy krok do trzeciego miejsca wykonała Dukla, która pokonała Lvi.
Drużyna Łukasza Wiese bliżej jest wywalczenia mistrzostwa Czech. W pierwszym starciu finałowym pokonała u siebie Jihostroj Czeskie Budziejowice w trzech setach. Pierwszą odsłonę gospodarze mieli pod kontrolą, w drugiej było więcej walki, ale obie w końcówkach rozstrzygali na swoją korzyść. W trzeciej goście prowadzili 16:13, ale ostatnie słowo ponownie należało do CEZ-u.
Obie drużyny na dobrym poziomie spisały się w ataku, przekraczając 50% skuteczności, ale o 5% wyższą osiągnęli gospodarze. W efekcie było mało bloków, bowiem zaledwie po 3 po każdej ze stron. Jednak kluczem do sukcesu zespołu z Karlowych Warów była zagrywką, którą punktował aż 11 razy. Jego liderem w tym spotkaniu był Patrik Indra, który zgromadził na swoim koncie 24 oczka. Duży udział w zwycięstwie miał również Łukasz Wiese, który dołożył 15 oczek. Polak popisał się 1 blokiem, 3 asami serwisowymi, a 11 razy punktował w ataku, w którym jego skuteczność przekroczyła 50%. Angażowany był także w przyjęciu. Zagrywkę rywali przyjmował 10 razy, popełniając 2 błędy. Po drugiej stronie siatki jedynie Marek Zmrhal próbował dorównać gospodarzom, ale jego 15 oczek nie pozwoliło Jihostrojowi na wygranie choćby seta.
W pierwszym meczu o trzecie miejsce Dukla Liberec we własnej hali gładko rozprawiła się z Lvi Praga. Najwięcej walki było w premierowej odsłonie, w której goście uzbierali 23 oczka, ale w pozostałych setach byli tylko tłem dla gospodarzy. Cieniem na ich grze kładły się błędy (aż 27 na zagrywce i w ataku), a zespół z Liberca kontrolował boiskowe wydarzenia. Nie dość, że w ataku nie pomylił się ani razu, to jeszcze uzyskał w nim 55% skuteczności. To był jego klucz do zwycięstwa.
Pierwszoplanową postacią w jego szeregach był Michal Kriško, który zgromadził na swoim koncie 17 punktów. 9 oczek dołożył także Petr Šulista. Natomiast po drugiej stronie siatki wyróżnił się Matej Mihajlović, ale jego 11 punktów to było za mało, aby ekipa z Pragi mogła cokolwiek wskórać w tym spotkaniu.
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off w czeskiej ekstraklasie siatkarzy
źródło: inf. własna
