W jedenastej kolejce czeskiej ekstraklasy na prowadzeniu w tabeli umocniła się drużyna Łukasza Wiese i Kewina Sasaka. Wygrana na koncie zanotowała też ekipa Kamila Durskiego, która w „polskim” meczu pokonała VK Ostrava z trzema innymi biało-czerwonymi w składzie.
W jedenastej kolejce gładkie zwycięstwo odniósł CEZ Karlovarsko, który we własnej hali odprawił z kwitkiem drużynę z Kladna. Do wygranej potrzebował trzech setów, a tylko w ostatnim z nich pozwolił przeciwnikom na dobrnięcie do granicy 20 punktów. Gospodarze popełnili w całym spotkaniu bardzo mało błędów, a kluczem do wygranej była ich ofensywna siła.
Ich liderami byli Polacy. Kewin Sasak zanotował na koncie 19 punktów, z czego 1 w polu serwisowym, 3 w bloku, a w ataku osiągnął 58% skuteczności. Równie dobre zawody rozegrał Łukasz Wiese, który dorzucił 16 oczek, w tym 2 w bloku, a pozostałe w ataku przy 54% skuteczności. Dodatkowo 16 razy angażowany był w przyjęciu, popełniając tylko 1 błąd. W efekcie ekipa z Karlowych Warów umocniła się na prowadzeniu w tabeli.
W starciu „polskich” drużyn Benatky nad Jizerou pokonał u siebie VK Ostrava. Goście do walki zerwali się w trzeciej odsłonie, ale do tie-breaka nie udało im się doprowadzić. Gospodarze popełnili mniej błędów własnych oraz lepiej spisali się w bloku (13 czap), co przełożyło się na ich wygraną. Za rozegranie w ich zespole odpowiadał Kamil Durski, który wywalczył 3 oczka, w tym 1 w polu serwisowym, a pozostałe na siatce. Z kolei wśród pokonanych jednym z liderów był Filip Jarosiński. Polak wywalczył 15 punktów – wszystkie w ataku przy 56% skuteczności. Dodatkowo obciążony był w przyjęciu, w 25 przyjęciach popełnił 2 błędy. 10 oczek dołożył Mariusz Połyński, z czego 1 na zagrywce, 3 w bloku, a w ataku uzyskał 56% skuteczności. Z kolei Artur Błażej wchodził tylko na krótkie zmiany i nie zapisał się punktowo w protokole meczowym.
W innych meczach już wcześniej Jihostroj w trzech setach pokonał na wyjeździe Volejbal Brno, a do sukcesu poprowadzili go Filip Stoilović i Stijn Van Schie, którzy zapisali na koncie po 11 punktów. Po ważne punkty na wyjeździe sięgnęła Fatra Zlin, która po tie-breaku wykazała wyższość nad Black Volley Beskydy. Prym w jej szeregach wiódł Daniel Římal, który wywalczył 23 oczka.
Atut własnego parkietu wykorzystała Dukla Liberec, która okazała się lepsza od Lvi Praga. Goście do walki zerwali się w trzeciej odsłonie, ale gospodarze zamknęli mecz w czwartym secie. Pierwszoplanowymi postaciami w ich szeregach byli Filip Gavenda i Marcel Luks, którzy łącznie zdobyli 37 oczek. Z kolei Aero Odolena Voda rozgromiła u siebie VK Pribram. Goście w żadnym z setów nie nawiązali wyrównanej walki, a wśród gospodarzy wyróżnił się Jan Svoboda, który zapisał na koncie 15 punktów.
Zobacz również:
Wyniki i tabela czeskiej ekstraklasy siatkarzy
źródło: inf. własna