Pierwszej porażki w Lidze Narodów doznały Japonki, które w turnieju rozgrywanym w Hongkongu w pięciu setach uległy Włoszkom. W innym meczu tego turnieju Czeszki w trzech partiach rozprawiły się z Bułgarkami.
Kompletna gra Czeszek
Czeszki świetnie zaczęły mecz z Bułgarkami, a po zbiciach Mlejnkovej i Grozer szybko zbudowały sobie przewagę (10:5). Wydawało się, że będą kontrolowały wynik, ale przy zagrywce Milanowej rywalki rzuciły się do odrabiania strat, a po kontrach Stojanowej wróciły do gry (18:18). W końcówce jednak kompletnie stanęły, a Brancuska na spółkę z Grozer poprowadziły Czeszki do triumfu w premierowej odsłonie (25:19).
W drugiego seta lepiej weszły Bułgarki, po akcji Kitipowej odskakując na 7:4. Z prowadzenia nie cieszyły się długo, bo Valkova doprowadziła do remisu. Wymianę ciosów lepiej wytrzymały Czeszki, a dzięki zbiciom Jehlarovej same zaczęły przejmować inicjatywę na boisku (17:14). Rywalki na moment wróciły jeszcze do gry, ale w końcówce nie potrafiły zatrzymać Grozer. To ona poprowadziła Czeszki do wygranej (25:22).
Dominacja
Trzecią odsłonę zaczęły one przy zagrywce Valkovej od prowadzenia 8:0. Asy serwisowe dokładały Grozer i Koulisiani, a Bułgarki były kompletnie rozbite. W ataku niezawodne były Mlejnkova i Jehlarova, a Czeszki zbliżały się do wygranej (17:5). Bułgarki już się nie podniosły. Ich przeciwniczki dołożyły jeszcze blok, a Brancuska zakończyła całe spotkanie (25:11).
Czechy – Bułgaria 3:0
(25:19, 25:22, 25:11)
Falowanie i spadanie
Japonki świetnie zaczęły mecz z Włoszkami, bo po asie serwisowym Airyi objęły prowadzenie 6:3. W ataku nie zawodziła Wada, a po punktującej zagrywce Seki Azjatki wygrywały już 12:8. Danesi na spółkę z Egonu doprowadziły do remisu (14:14), a do końca seta trwała zacięta walka. Ostatecznie po błędzie rywalek w ataku ta część meczu padła łupem Europejek (25:23).
Po krótkiej wymianie ciosów do ofensywy przystąpiły Japonki, które za sprawą Ishikawy zbudowały sobie solidną zaliczkę (10:6). Włoszki trzymały się do stanu 12:14, ale Yoshino i Wada powiększyły przewagę Azjatek. W końcówce pokazała się jeszcze Shimamura, a as serwisowy Wady zamknął tę partię (25:16).
W kierunku tie-breaka
Przy zagrywce Degradi siatkarki z Italii odskoczyły na 5:1. W ataku pokazała się Nervini, a po asie serwisowym prowadziły już 10:4. Swoje na siatce robiła Egonu, a błędy Azjatek powodowały, że wynik się rozjeżdżał (18:11). Nervini na spółkę z Danesi dały zwycięstwo Europejkom w tej części spotkania (25:15).
W kolejnym secie poszły za ciosem, a po kontrze Egonu i dzięki blokowi Danesi Włoszki wypracowały sobie solidną nadwyżkę (10:7). Japonki jednak nie zamierzały odpuszczać, a Ishikawa dała im remis. Błędy rywaleki i skuteczna gra Wady sprawiła, że to Azjatki przejęły inicjatywę (19:17). W końcówce dominowały na boisku, a Ishikawa poprowadziła je do tie-breaka (25:20). W nim przez długi czas trwała walka cios za cios. Po kontrze Danesi Europejki objęły prowadzenie 10:8, ale Wada doprowadziła do zaciętej końcówki. W walce na przewagi lepsze okazały się Włoszki, które triumfowały po czapie Fahr i błędzie w ataku Ishikawy (19:17).
Włochy – Japonia 3:2
(25:23, 16:25, 25:15, 20:25, 19:17)
Zobacz również: Liga Narodów siatkarek: tabela i wyniki fazy interkontynentalnej