Jastrzębski Węgiel poinformował, że jego nowym atakującym został Jan Hadrava. Kontrakt z 30-letnim zawodnikiem z Czech będzie obowiązywał przez najbliższy sezon z możliwością przedłużenia umowy o kolejny rok.
– Od pierwszego sezonu gry w Polsce marzyłem o tym, by zagrać w takim klubie jak Jastrzębski Węgiel. Zawsze był tu mocny zespół, a w klubie jest super organizacja. Dodatkowym bonusem jest to, że z Jastrzębia-Zdroju jest blisko do Czech. Trafiam do klubu, który zdobył mistrzostwo Polski i bardzo się z tego cieszę. Mam nadzieję, że w następnym sezonie uda nam się obronić tytuł mistrzowski – mówił Jan Hadrava.
Jest to zawodnik bardzo dobrze znany kibicom w Polsce, gdyż przez cztery lata (2016-2020) reprezentował on barwy Indykpolu AZS Olsztyn. W klubie z Warmii i Mazur nowy atakujący jastrzębian miał możliwość pracować przez rok wspólnie z obecnym szkoleniowcem Jastrzębskiego Węgla Andreą Gardinim. Jak sam przyznaje, do PlusLigi wraca z wielką ochotą. – Zawsze mi się podobało w Polsce. Podobny kraj do Czech, podobna mentalność i podobna mowa. Jak dotąd to właśnie w tej lidze czułem się najlepiej – przyznał Hadrava.
A będzie to już trzecia zagraniczna przygoda w karierze czeskiego atakującego. Oprócz polskiej ekstraklasy, swoich sił próbował również w lidze francuskiej, a ostatnio we włoskiej. W Serie A z Cucine Lube Civitanova wywalczył mistrzostwo kraju oraz Puchar Włoch. – Mówi się, że włoska liga jest jak NBA w koszykówce. Ale teraz jest taki moment, że dużo dobrych zawodników przenosi się do PlusLigi, więc może poziom obu tych lig jeszcze bardziej się wyrówna, a może wzrośnie na korzyść polskiej ligi. W końcu to polski klub wygrał Ligę Mistrzów kosztem klubu włoskiego – zauważył Czech.
Podczas czterech sezonów spędzonych w PlusLidze Hadrava rozegrał 112 meczów, w których zdobył 2041 punktów. W polskiej ekstraklasie zaserwował 158 asów, a 187 punktów wywalczył blokiem. Jego największy dorobek punktowy w jednym meczu to 34 „oczka”. Indywidualne rekordy liczby asów oraz punktowych bloków zdobytych przez Jana w jednym meczu również są imponujące, bo wynoszą odpowiednio dziewięć i sześć. To pokazuje ogromne możliwości, regularność i wszechstronność czeskiego atakującego.
Hadrava będzie walczył o miejsce w składzie na swojej pozycji z innym klasowym graczem, reprezentantem Francji Stephenem Boyerem. – Chcę rywalizować o miejsce w „szóstce” i mam nadzieję, że tych okazji do gry będzie w Jastrzębskim Węglu więcej niż we Włoszech. Jedyne co mogę zrobić, to maksymalnie dobrze przygotować się do sezonu i wrócić do formy jaką prezentowałem, grając w Polsce. Mam nadzieję, że cały zespół będzie dobrze grał, a rywalizacja będzie zacięta na każdej pozycji, oczywiście z pożytkiem dla drużyny – podkreślił nowy nabytek Jastrzębskiego Węgla.
– Cieszę się, że w nowym sezonie będziemy mieli tak mocno obsadzoną pozycję atakującego. Obaj nasi atakujący gwarantują wysoką jakość gry. Ale jak już wspominałem wcześniej, ta „głębia” składu musi być w każdej formacji. Nadal nie wiadomo, jak będzie kształtować się sytuacja epidemiczna w Polsce w momencie kiedy wystartują nowe rozgrywki, więc musimy być pod tym względem dobrze „zabezpieczeni”. Zwłaszcza, że potencjalnie znów będzie sporo grania na kilku frontach. Ta koncepcja szerokiego składu zdała u nas egzamin w minionym sezonie i wierzę głęboko, że okaże się właściwa i decydująca również w nadchodzących rozgrywkach – mówił Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla.
Zobacz również
Karuzela transferowa PlusLigi na sezon 2021/2022
źródło: jastrzebskiwegiel.pl