Cuprum Stilon Gorzów podjęło przed własną publicznością PGE GiEK Skrę Bełchatów. Spotkanie rozegrane zostało w ramach 1. kolejki PlusLigi w sezonie 2025/2026. Niemal od początku rywalizacji lepiej na parkiecie radzili sobie przyjezdni. W efekcie tego zapisali na swoim koncie dwie partie. W trzecim secie gorzowianie walczyli do samego końca, mieli nawet piłki setowe na przedłużenie spotkania. Ostatecznie jednak zwycięstwo w trzech setach na swoim koncie zapisali bełchatowianie.
Zaległości odrobione
2. kolejka PlusLigi za nami, lecz dopiero w środę rozegrano zaległy mecz rundy inauguracyjnej. Tym samym odrobiono wszelkie straty, a naprzeciwko siebie stanęły Cuprum Stilon Gorzów i PGE GiEK Skra Bełchatów. Oba zespoły były dalekie od dobrego początku sezonu, lecz niemoc tę przełamała w środę ekipa gości. Siatkarze Skry przez całe spotkanie kontrolowali wydarzenia na boisku, zwyciężając 3:0.
Od pierwszych minut lepiej spisywali się podopieczni Krzysztofa Stelmacha. Swoje problemy natomiast miał Chizoba, nie kończąc piłki za piłką. Po kiwce Łomacza było już 8:4 dla gości. Doświadczony rozgrywający od początku chętnie stawiał na Bartłomieja Lemańskiego, gdy tylko przyjęcie pozwalało na grę środkiem. Walczył z całych sił po stronie gospodarzy Mathis Henno, lecz nic to nie dało – 7:14. W końcu przełamanie gorzowianom dał Patryk Niemiec, niemniej na posterunku był nakręcony podczas wyjazdu Daniel Chitigoi. Za moment było już po secie. Nerwową końcówkę wytrzymał zaś Arkadiusz Żakieta – 25:22.
Kolejny z kryzysów
Druga partia miała być dla gorzowian nowym otwarciem. Tak się jednak nie stało, a goście z Bełchatowa wykorzystali kolejną okazję. Podłapać rytm udało się gospodarzom, zaś cenne ‘oczka’ dokładał w końcu Chizoba Neves Atu – 6:6. Im dalej w seta, tym gra drużyny wyglądała coraz gorzej. Blokiem popisał się Antoine Porthon, wtórując w tym elemencie Lemańskiemu i Łomaczowi – 13:10. Nie do zatrzymania znów był Arkadiusz Żakieta, urządzając sobie w końcówce własny koncert – 25:17.
W poszukiwaniu złotego środka
Nieco ciekawiej było w trzeciej części meczu. Swoje okazje zaczął wykorzystywać nie tylko Chizoba, ale także Marcin Kania. Choć wciąż obie drużyny popełniały dużo błędów, zwłaszcza w polu serwisowym, to gracze Cuprum Stilon nie dali się już rozpędzić przyjezdnym rywalom – 6:6, 12:12. Później po ataku Chitigoia Skra odskoczyła na 18:16. Starania gorzowian niewiele dały. Choć zespół walczył do końca, a dobrą zmianę dał Kamil Kwasowski, to nad drużyną wisiało widmo porażki. Losów meczu nie udało się już ekipie odwrócić, a całość blokiem domknął niesamowicie grający Bartłomiej Lemański.
Cuprum Stilon Gorzów – PGE GiEK Skra Bełchatów 0:3
(22:25, 17:25, 26:28)
MVP: Bartłomiej Lemański
Składy zespołów
Cuprum Stilon: Waliński (5), Henno (9), Niemiec (2), Thiago, Kania (4), Chizoba (13), Gregorowicz (libero) oraz Dembiec (libero), Gąsior, Rejno (2), Kwasowski (6), Więcławski, Węgrzyn
Skra: Żakieta (13), Lemański (13), Potheron (8), Łomacz (2), Szalacha (7), Chitigoi (15), Szymura (libero) oraz Krzysiek, Kubicki, Szymendera
Zobacz również:
PlusLiga – wyniki, tabela i terminarz









