Strona główna » Transfery siatkarskie. Grał z Nikolą Grbiciem. Teraz ma poprowadzić Cuneo Volley do utrzymania

Transfery siatkarskie. Grał z Nikolą Grbiciem. Teraz ma poprowadzić Cuneo Volley do utrzymania

cuneovolley.it

fot. PressFocus

Beniaminek Serie A, Cuneo Volley sięgnął po doświadczonego rozgrywającego, Michele Baranowicza. Włoch z polskim obywatelstwem po 13 latach wraca do korzeni, do klubu, w którym grał razem z Nikolą Grbiciem, o czym Cuneo Volley poinformowało na swojej stronie internetowej.

Powrót do korzeni

Cuneo Volley to nowy beniaminek włoskiej Serie A, który stoi przed trudnym zadaniem zbudowania na tyle silnego składu, by z powodzeniem powalczyć o utrzymanie się we włoskiej elicie w sezonie 2025/2026. Drużyna prowadzona przez Gianlukę Battocchio ma być mieszanką rutyny z młodością, a jednym z jej filarów może być Włoch z polskim obywatelstwem – Michele Baranowicz, który do Cuneo wraca po 13 latach przerwy.  

Dorastałem w młodzieżowej drużynie Cuneo, przez rok byłem jako drugi rozgrywający za Nikolą Grbićem, ale zawsze miało na mnie wpływ to, że nigdy nie miałem szansy na grę w podstawowym składzie. Możliwość zrobienia tego teraz napełnia mnie dumą – powiedział Michele Baranowicz.

Polski epizod

To doświadczony rozgrywający, który większą część swojej dotychczasowej kariery spędził we Włoszech, ale miał również zagraniczne epizody. W sezonie 2010/2011 grał w Asseco Resovii Rzeszów. Później jeszcze występował w lidze tureckiej, reprezentując Halkbank Ankara, a nawet w bułgarskiej, będąc zawodnikiem Hebaru. Jednak jego problemy finansowe spowodowały, że Baranowicz zdecydował się na powrót do Italii i zasilił szeregi Volley Cisterna.

Z końcem minionego sezonu zakończył z nim współpracę, a jego nowym przystankiem będzie Cuneo. – Moja miłość do tej drużyny pozostała. To historyczny zespół w świecie włoskiej siatkówki i nie tylko, a jego powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej jest fantastyczny. Wierzę, że jest to drużyna zdolna do utrzymania się w Serie A. Bycie jednym z filarów jej powrotu do elity jest wyjątkowe – zakończył Michele Baranowicz.

Zobacz również:
Królowa nie schodzi z topu. Legenda na dłużej w mistrzowskiej drużynie

PlusLiga