W Polsce kibice przyzwyczaili się do systemu challenge. W Brazylii wciąż nie jest on stosowany w pełnym sezonie, mimo że tamtejsza liga jest uznawana za jedną z najlepszych na świecie. Czy w najbliższym czasie coś się zmieni?
Nie można już sobie wyobrazić profesjonalnej siatkówki bez pomocy technologii wspomagającej podejmowanie decyzji sędziowskich. To już nie kwestia gustu, a raczej konieczność ułatwiająca wyłapywanie błędów często niedostrzegalnych przez sędziów. Taka była intencja, gdy system challenge został oficjalnie wprowadzony w 2014 roku. Niestety, dla sympatyków siatkówki w Brazylii w sezonie 2022-2023 wideoweryfikacja nie będzie dostępna we wszystkich meczach Superligi zarówno w rywalizacji kobiet, jak i mężczyzn.
W spotkaniach pierwszych kolejek brakowało systemu challenge, a pretensje do sędziów i kontrowersje związane z oceną poszczególnych akcji są chlebem powszednim. Wydaje się, że taka sytuacja utrzyma się przez cały sezon zasadniczy. CBV (brazylijska federacja) wydała oficjalną notatkę na temat sytuacji związanej z challengem, gwarantując możliwość korzystania z wideoweryfikacji tylko w fazie play-off.
Kilka lat temu Sada Cruzeiro Vôlei była pierwszą drużyną, która zakupiła sprzęt służący do wideoweryfikacji. W zeszłym sezonie CBV kupiła jeszcze dwa komplety. Na tę edycję Superligi dokupiono sześć kolejnych kompletów. A jednak proces umożliwiający korzystanie z systemu challenge nie postępuje. Brakuje bowiem porozumienia. CBV jako właściciel Superligi chciał obciążyć kluby kosztami związanymi z obsługą wideoweryfikacji, ale wiele z nich się na to nie zgodziło. Potem pojawiła się sugestia, aby użyć klasyfikacji Superligi z minionych rozgrywek do określenia, kto może korzystać z systemu wideoweryfikacji w swoich meczach. Sprawa wciąż nie została rozwiązana. Być może w najbliższych tygodniach rozstrzygnie się czy jeszcze w fazie zasadniczej pojawi się możliwość korzystania z challenge’u w Superlidze.
źródło: inf. własna, worldofvolley.com