Chemik Police zabiega w Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej (CEV), by zagrać w ćwierćfinale LM zamiast wykluczonych rosyjskich klubów. – Już 24 lutego wysłaliśmy pismo co siatkarskiej centrali z informacją, że jesteśmy gotowi zastąpić kluby rosyjskie w rozgrywkach Ligi Mistrzyń – przyznaje Paweł Frankowski, prezes Chemika. – My działamy szybko.
24 lutego rozpoczęła się agresja Rosji na Ukrainę. Trwa wojna, giną ludzie. Reakcja Europy i świata – nakładane sankcje na agresora. To samo dotyczy sportu – kolejne federacje wykluczają ten kraj z rywalizacji międzynarodowej. Tak się stało w piłce nożnej (przy mocnym nacisku Polskiego Związku Piłki Nożnej), tak jest też w siatkówce. Rosji odebrano prawo do organizacji mundialu, a tamtejszym klubom do rywalizacji w europejskich pucharach.
Tym samym Lokomotiw Kaliningrad (gra tam Malwina Smarzek, była zawodniczka Chemika), Dinamo Kazań i Dynamo Moskwa zostały wykluczone z ćwierćfinałów. Policki klub jest w gronie drużyn, które przegrały walkę o ćwierćfinał i mogłyby w tej sytuacji zastąpić rosyjskie ekipy. – Już 24 lutego wysłaliśmy pismo co siatkarskiej centrali z informacją, że jesteśmy gotowi zastąpić kluby rosyjskie w rozgrywkach Ligi Mistrzyń – przyznaje Paweł Frankowski, prezes Chemika. – My działamy szybko.
Tyle, że odpowiedzi jeszcze brak, co w Policach nikogo to szczególnie nie dziwi, bo kontakt z centralą CEV w Szwajcarii jest trudny od paru lat. – Czekamy na decyzję. Próbowałem się dodzwonić, ale, niestety, bez skutku. Z tego, co udało się nam ustalić, to CEV ma jakieś trzy opcje na rozwiązanie obecnej sytuacji – mówi Frankowski.
Szczegóły nie są znane, ale można się domyślać, że chodzi walkowery dla rosyjskich ekip, zastąpienie ich kolejnymi drużynami (w tym rozwiązaniu Chemik byłby pewniakiem do gry) lub rezygnacja z ćwierćfinałów i rozegranie turniejów finałowych w większym gronie (5-6 ekip). Rzecznik CEV zasygnalizował, że federacji najbliżej jest do opcji z walkowerami, ale oficjalna decyzja jeszcze nie zapadła. – Gdyby podjęta decyzja – w naszej ocenie – byłaby rażąco niesprawiedliwa to będziemy się od niej odwoływać i protestować – dodaje prezes Chemika.
źródło: sportowy24.pl