Wydawało się, że utrzymanie się Belgii w Lidze Narodów to w zasadzie formalność. Britt Herbots po rozgrywkach mówiła, że cały zespół jest wściekły, że w ogóle musi bronić swojego miejsca w VNL, grając w Challenger Cup i zapowiadała walkę na całego. Tymczasem to Chorwatki zagrają w przyszłorocznej Siatkarskiej Lidze Narodów, a Belgia traci w niej swoje miejsce.
Finał Challenger Cup rozpoczął się dobrze dla Belgijek. Do stanu 14:11 wszystko szło zgodnie z ich planem. Wiemy jednak z polskiej ligi, że Ferhat Akbas i jego zespoły potrafią być cierpliwe na boisku i tak właśnie grały Chorwatki, wygrywając ostatecznie pierwszego seta 25:20.
Później obudziły się w końcu Belgijki. Przez całą drugą partię kontrolowały grę i wydawało się, że odzyskają kontrolę nad całym meczem. Spokojnie dowiozły prowadzenie do końca seta i wygrały 25:21. Nie poszły jednak za ciosem i oddały inicjatywę. Podopieczne Akbasa od początku trzeciego seta utrzymywały kilkupunktową przewagę i po zwycięstwie 25:22 potrzebowały już tylko jednej partii do awansu.
Ostatni set był w miarę wyrównany, choć przez cały czas to Chorwatki szarpały tempo i odskakiwały na dwa-trzy punkty. Belgijki goniły wynik, by potem znów stracić kilka oczek i ostatecznie przegrać 25:21, a cały mecz 1:3.
Zwycięstwo Chorwacji oznacza, że po raz pierwszy odkąd powstała Siatkarska Liga Narodów zagra w niej reprezentacja tego kraju. Po raz pierwszy też zabraknie w tych rozgrywkach Belgijek.
Chorwacja – Belgia 3:1
(25:20, 21:25, 25:22, 25:21)
Składy zespołów:
Chorwacja: Deak (4), Butigan (10), Miloš (3), Mlinar (10), Šamadan (12), Fabris (31), Štimac (libero) oraz Grbavica (1) i Marković
Belgia: Herbots (23), Van De Vyver (2), Janssens (13), Lemmens (6), Van Avermaet (1), Guilliams (6), Rampelberg (libero) oraz Stragier (5), Martin (2), Krenicky, Demeyer (libero) i Van Sas
źródło: inf. własna
