Siatkarze MKST Astry Nowa Sól i REA BAS-u Białystok wciąż walczą o grę w fazie play-off. W sobotę podczas rywalizacji w 28. kolejce zespoły te wywiązały się z roli faworytów. Obie ekipy za trzy punkty wygrały swoje wyjazdowe mecze. Nowosolanie pokonali MCKiS, zaś BAS – Gwardię.
„Zablokowany” pierwszy set
Otwarcie pojedynku w Jaworznie należało do gości, którzy odskoczyli na 8:3. Gdy asa dołożył Pizuński, interweniował trener gospodarzy (5:11). W kolejnych akcjach uaktywnił się blok jaworznian, dlatego szybko czas wykorzystał szkoleniowiec rywali (9:11). Skutecznie punktował Czyrniański. Dłuższy czas Astra pozostawała na prowadzeniu. Dopiero przy zagrywkach Szczechowicza dystans zaczął topnieć i po bloku na Czyrniańskim jaworznianie złapali kontakt punktowy (18:19). Chociaż po zepsutej zagrywce Strzeżka goście mieli piłki setowe (21:24), nie wykorzystali ich (24:24). Jaworznianie nie wykorzystali szansy i po bloku na Grzegolcu to Astra wygrała. W tym secie 13 punktów padło po blokach.
Na początku drugiego seta nie brakowało błędów (7:4, 7:7). Gra nie stała na zbyt wysokim poziomie. Do walki Astrę poderwał Pizuński, po jego asie było 16:14. Kolejną serię goście zaliczyli przy zagrywkach Kosiana. Pojedyncze zagrania Borończyka i Sługockiego na niewiele się zdały. Ostatnie punkty dla Astry padły po pomyłkach jaworznian.
Krótkie przebudzenie MCKiS-u
Po asie Czerwińskiego jaworznianie prowadzili 4:0 w trzeciej partii. Mimo starań Kryńskiego dystans pozostawał wyraźny. Kolejną serię gospodarze zaliczyli przy zagrywkach Sługockiego. W szeregach Astry mnożyły się błędy. Goście nie mieli argumentów, by przeciwstawić się rozpędzonym przeciwnikom. As Czerwińskiego przypieczętował triumf MCKiS-u.
Od pierwszych akcji partii numer cztery nowosolanie musieli gonić wynik. Skutecznie punktował Polok. Zdarzały się przedłużone akcje, obie drużyny nie ustrzegły się pomyłek. Ekipy celnie ustawiały również blok (16:11). Przy zagrywkach Kosiana gra jaworznian zacięła się, mimo czasu dla trenera Wątorka seria trwała i po zagraniu z przechodzącej Jacznika wynik wyrównał się (16:16). W kolejnych akcjach goście dołożyli bloki. Dopiero atak Poloka pozwolił wyjść z niewygodnego ustawienia (17:19). Jaworznianie nie zdołali jednak przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Po ciekawej końcówce triumfowała Astra.
MVP: Patryk Czyrniański
MCKiS Jaworzno – MKST Astra Nowa Sól 1:3
(25:27, 21:25, 25:11, 23:25)
Składy zespołów:
MCKiS: Strzeżek (7), Polok (15), Grzegolec (6), Sługocki (10), Pietras (2), Szczechowicz (1), Gepfert (libero) oraz Waszczuk (libero), Borończyk (3), Gaweł (5), Wojtaszkiewicz (2) i Czerwiński (11)
Astra: Kryński (10), Jacznik (5), Pizuński (14), Drzazga (3), Kosian (9), Czyrniański (15), Foltynowicz (libero) oraz Hoszman (1), Skibicki (5), Szydłowski (libero), Brzeziński (2), Wiśniewski i Majewski-Nowak (1)
Gwardia bez szans
Od pierwszych akcji spotkania we Wrocławiu to białostoczanie dyktowali warunki. Podopieczni trenera Andrzejewskiego wywierali presję zagrywką i górowali na siatce. Gdy długą akcję skończył Rawiak, interweniował trener Śron (7:14). Celne zagrywki Śliwki pozwoliły wrocławianom odrobić kilka punktów (13:17). Gospodarze nie ustrzegli się jednak niewymuszonych pomyłek. Ofensywa BAS-u opierała się na Rawiaku i to on kontratakiem zamknął seta.
Po kontrataku Rawiaka BAS prowadził 7:5 w drugiej odsłonie. Dobrze funkcjonował białostocki blok. Gdy asa dołożył Turski było już 15:8 dla BAS-u. Chociaż swoje akcje kończył Uszok, wciąż to goście kontrolowali grę. Po asie Gossa dystans wzrósł do ośmiu oczek. Pojedyncze akcje wrocławskich skrzydłowych na niewiele się zdały. Blok na Lubaczewskim dał ostatni punkt BAS-owi.
Seria przy zagrywkach Turskiego pozwoliła BAS-owi odskoczyć na 5:0. Dopiero kiwka Bilińskiego pozwoliła zrobić przejście. W szeregach białostoczan zaczęły mnożyć się błędy, przez co dystans szybko został zniwelowany (11:12). Po interwencji trenera Andrzejewskiego szybko uaktywnili się Rawiak i Goss. Starania duetu Lubaczewski/Pakos nie wystarczyły, by gwardziści przedłużyli rywalizację. W końcówce celne zagrywki posyłał jeszcze Gwardiak. Kontratak Lisickiego przypieczętował zwycięstwo gości.
MVP: Karol Rawiak
Gwardia Wrocław – REA BAS Białystok 0:3
(21:25, 19:25, 17:25)
Składy zespołów:
Gwardia: Kuźmiczonek (1), Lubaczewski (8), Rakowski (4), Śliwka (10), Uszok (7), Pakos (9), Chmielewski (libero) oraz Biliński (1) i Janiak
BAS: Rawiak (12), Turski (11), Goss (10), Witkoś (2), Kacperkiewicz, Gwardiak (10), Ostaszewski (libero) oraz Lisicki (2), Kucharczyk i Gruszczyński
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna