Holenderki nie chcą być dziewczynkami do bicia w igrzyskach olimpijskich. W swoim pierwszym meczu dopiero po tie-breaku uległy Turczynkom. – Musimy zadowolić się jednym punktem – nie ukrywała rozczarowania na łamach ivolleymagazine.it holenderska gwiazda, Celeste Plak.
W swoim pierwszym meczu w igrzyskach olimpijskich blisko sprawienia niespodzianki były Holenderki, które prowadziły już z Turczynkami 2:0, a w trzecim secie 15:12, ale nie potrafiły przypieczętować zwycięstwa. Mistrzynie Europy się podniosły – najpierw doprowadziły do tie-breaka, a później także jego rozstrzygnęły na swoją korzyść.
Holenderskie rozczarowanie
Nic więc dziwnego, że w obozie pomarańczowych odczuwalne było rozczarowanie, gdyż Holenderki czuły, że zmarnowały szansę na świetne wejście w turniej olimpijski. – Byłyśmy tak blisko przypieczętowania zwycięstwa, a coś takiego nie zdarzyło się od dawna przeciwko Turczynkom. Jednak udało im się podnieść, przez co niestety przegrałyśmy. Musimy jednak zadowolić się także punktem zdobytym w tym meczu, który na koniec rywalizacji grupowej może być bardzo ważny w kontekście rozstawienia rankingowego – powiedziała Celeste Plak, skrzydłowa reprezentacji Holandii.
Wróciły z dalekiej podróży
Odmienne nastroje panowały w obozie mistrzyń Europy, które przespały początek meczu. Nie poradziły sobie z presją olimpijską. – Zaczęliśmy bardzo nerwowo. Nie robiliśmy dobrze prostych rzeczy, nie rozpoczęliśmy gry tak, jak chcieliśmy i planowaliśmy. Holandia to mocny zespół, Widziałem jej mecze towarzyskie z USA, w których spisała się dobrze. Kiedy mówiłem, że nie będzie łatwo, nie wierzono mi – komentował Daniele Santarelli, szkoleniowiec Turczynek.
Niemal już tradycyjnie ich liderką była Melissa Vargas, która zapisała na koncie aż 30 punktów, walnie przyczyniając się do triumfu w tie-breaku. Po poniedziałkowym zwycięstwie siatkarki znad Bosforu zajmują drugie miejsce w swojej grupie, a przed nimi jeszcze mecze z Dominikankami oraz Włoszkami. – Jestem pewien, że po tym zwycięstwie nabierzemy dużej pewności siebie. Pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem i musimy to kontynuować w kolejnych meczach. Będzie to bardzo ważne dla naszego wyniku w turnieju olimpijskim – zakończył włoski trener.
Zobacz również
źródło: ivolleymagazine.it, webvolei.com.br